Przy okazji weekendu z Grand Prix Meksyku wokół Fernando Alonso dzieje się bardzo dużo. Jeszcze przed rozpoczęciem jazd na Autódromo Hermanos Rodríguez zapadła decyzja o ostatecznym anulowaniu kary dla Hiszpana za jazdę uszkodzonym bolidem w Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Później dużo kontrowersji wywołały komentarze dwukrotnego mistrza świata na temat wartości tytułów mistrzowskich Lewisa Hamiltona oraz Maxa Verstappena.
W treningach forma Alpine wyglądała bardzo obiecująco, chociaż Jack Doohan, który zastępował Alonso w pierwszym piątkowym treningu, miał problemy ze swoim bolidem. W sesji kwalifikacyjnej Fernando jako jedyny pokonał tylko jedno okrążenie pomiarowe i wywalczył dziewiątą pozycję na starcie do wyścigu – pomiędzy Lando Norrisem i Estebanem Oconem.
– Myślę, że wspaniale jest mieć dwa samochody w Q3 i być blisko Lando. Zaczynam po czystej stronie toru, Lando po brudnej, więc jestem zadowolonyz mojej pozycji, ale z prędkości już nie za bardzo. Nie czułem się szybki – komentował dwukrotny mistrz świata.
Alonso uważa jednak, że realnie będzie w stanie walczyć o siódme lub ósme miejsce w wyścigu. Problemem mogą być jednak usterki. Grand Prix Meksyku odbywa się na dużej wysokości, co potrafi dosyć mocno obciążyć komponenty w poszczególnych bolidach.
– Myślę, że przede wszystkim niezawodność będzie głównym problemem. Okaże się, czy zobaczymy w ogóle flagę w szachownicę. Wygląda na to, że nie możemy przyjąć tego za pewnik. Temperatury, silnik, hamulce, wszystko działa na granicy. Więc jeśli dobrze zaczniemy i dojedziemy do mety to myślę, że siódme lub ósme miejsce będzie możliwe – podsumował Alonso.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS