A A+ A++

Fernando Alonso postanowił wrócić do F1 po dwuletniej przerwie. 39-latek podczas swojej dotychczasowej kariery wywalczył dwa mistrzowskie tytuły w sezonach 2005-2006 oraz 32 zwycięstwa.

Co ciekawe, start Hiszpana w przedsezonowych testach w Bahrajnie był mocno zagrożony. Alonso w ubiegłym tygodniu brał udział w wypadku rowerowym, przez który został przetransportowany do szpitala. Na szczęście skończyło się tylko na strachu i już w poniedziałek mógł opuścić placówkę zdrowia w Szwajcarii. Obecnie były kierowca McLarena przygotowuje się do wspomnianych jazd w swoim domu.

Udzielając wywiadu oficjalnemu magazynowi F1, zawodnik Alpine przyznał, że na razie nie zamierza mówić o ambitnych celach swojej ekipy:

“Nie myślę jeszcze o tym, jesteśmy na wczesnym etapie przygotowań. Może po zimowych jazdach będzie można coś powiedzieć albo pomarzyć o pierwszym miejscu. Natomiast obecnie w ogóle nie zajmuję się tym.”

“Naszym głównym zadaniem jest walczyć o pierwszą dziesiątkę.”

“Musimy stąpać twardo po ziemi. Nawet, jeśli pojawiły się jakieś zmiany, to są one znikome. Z tego powodu wyniki nie będą różnić się zbytnio od ubiegłego roku.”

“Uważam, że najlepszy będzie Mercedes, potem Red Bull, a następnie zacięta walka miedzy kilkoma zespołami. Alpine znajdzie się w tym zestawieniu, ale jestem ciekawy, kto poradził sobie najlepiej z nowymi regulacjami.”

“Będzie tam niesłychanie ciasno, więc możemy walczyć o szóstą, siódmą pozycję, ale równie dobrze o piętnastą. Natomiast naszym celem jest pierwsza dziesiątka.”

39-latek wspomniał też o grudniowych próbach dla młodych kierowców, gdzie pierwszy raz zasiadł w najnowszym bolidzie Renault/Alpine. Alonso przyznał uczciwie, że jeszcze długa droga przed nim, aby oswoić się z prędkością samochodu F1:

“Bolid był wtedy szybszy ode mnie. Wszystko działo się prędzej niż spodziewałem się. Szybko musiałem dostosować się do punktów hamowań i prędkości w zakrętach.”

“Oczywiście to nic nowego dla mnie, ale ciągle wspominam ostatnie dwa wyścigi w Dakarze i IndyCar. Dojechanie do zakrętu samochodem 4×4, a bolidem F1 do zakrętu numer 1 w Barcelonie, to tak jak różnica między dniem, a nocą.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoczta Polska chce mieć w 2022 roku przynajmniej 2 tys. automatów paczkowych
Następny artykułSędzia naraziła się prokuraturze. Straci stanowisko?