A A+ A++

Alkohol to jeden z głównych problemów polskich kierowców. Na ten temat może coś powiedzieć Panek car-sharing, który niedawno stracił dopiero co włączone do użytku Porsche Cayman. Największy dostawca usługi aut na minuty, postanowił wypowiedzieć walkę jeżdżeniu po pijanemu.

W minionym roku (2019) zatrzymano ponad 111 tysięcy pijanych kierowców. Jest to rekord, który został pobity o 6 tys. w stosunku do wyniku z 2018 roku. Oczywiście to niepełne dane, bo do tego trzeba doliczyć jeszcze tych, których nie udało się złapać. Panek car-sharing o tym problemie przekonał się dotkliwie. W grudniu br. usługodawca postanowił zrobić kolejną niespodziankę użytkownikom wprowadzając do floty aut na minuty Porsche Caymana. Radość potrwała krótko. Po niespełna 12 godzinach pojazd został rozbity. W całej sprawie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że kierujący wynajętym samochodem (nie był sprawcą kolizji) był pod wpływem alkoholu. Takie sytuacje już wcześniej miały miejsce. – Mieliśmy już do czynienia z pijanym obywatelem Mongolii, który wjechał w ogrodzenie katedry w Lublinie, a potem schował się wśród wiernych podczas mszy. Inny użytkownik będący „pod wpływem” spowodował dachowanie przy bardzo wysokiej prędkości i zrobił z naszego samochodu kabriolet. Kolejny testował właściwości terenowe jeepa, chociaż sam ledwo trzymał się na nogach – opowiada Maciej Panek, prezes i właściciel firmy Panek.

CZYTAJ TAKŻE: Niezwykła historia pasów bezpieczeństwa

Fot. Panek CarSharing.

Kierowców jeżdżących na podwójnym gazie nie przeraża fakt, że zgodnie z obowiązującym prawem, sprawca kolizji będący pod wpływem alkoholu, będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni za powstałe szkody. Nie przekonuje również wykluczenie z usługi wynajmu pojazdów. Zapewne większość wychodzi z założenia, że jak nie ten car-sharing to inny. Panek postanowił jednak z tym problemem coś zrobić, wypowiadając walkę z pijanymi kierowcami. Od kwietnia 2020 roku, trwają prace nad sposobem zapobiegania prowadzaniu pojazdów przez nietrzeźwych kierowców – podał Panek S.A. Na rynku jest wiele dostępnych rozwiązań, które można by wykorzystać do zabezpieczenia aut usługodawcy. Nie każde jednak się sprawdzi. Praktycznie od razu odrzucone zostały blokady alkoholowe. Choć prostota w tym przypadku jest największą zaletą, to zdecydowanie jest ono zbyt łatwe do oszukania. Ponadto w obecnych czasach, kiedy zachowanie higieny jest najważniejsze, nie ma racji bytu.

Fot. Panek CarSharing.

Największy dostawca aut na minuty zdecydował się w efekcie na rozwiązanie informatyczne. Grupa specjalistów opracowuje algorytm zabezpieczający, którego działanie oparte będzie na analizie behawioralnej oraz geograficznej, sposobie przemieszczania się oraz symptomach świadczących o ewentualnym spożyciu alkoholu. Przedstawiciele Panka podkreślili, że algorytm ma łączyć wiele czynników. W momencie wykrycia podejrzenia spożycia trunków wyskokowych, w aplikacji, przed rozpoczęciem wypożyczenia auta, może zostać wydane polecenie sprawdzenia np. koordynacji ruchowej. Przedstawiciele Panek S.A. zapowiedzieli, że opracowywany algorytm zostanie wprowadzony mniej więcej … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Przemyśl: Policjanci poszukują zaginionego mężczyzny
Następny artykułHyundai w przyszłości będzie ukrywał światła