A A+ A++

Po Alfie Romeo  przyszła pora na test flagowego sedana kultowej włoskiej marki, przepiękną, stylową i elegancką Alfę Romeo Giulię w jednej z topowych wersji – Veloce, z napędem na wszystkie koła Q4 i aż 280- konnym silnikiem. I wiecie co? Dawno żaden inny samochód nie dał mi tyle frajdy z jazdy! Ale po kolei.

Alfa Romeo Giulia 

Alfa Romeo Giulia to projekt, w który grupa Fiata zainwestowała miliardy. Samochód opracowano od podstaw (płyta podłogowa Giulii zdążyła już posłużyć dla modelu Stelvio), z założeniem napędzania kół tylnej osi lub wszystkich. Od nowa skonstruowano też trzy silniki, w tym flagowe V6 opracowane wspólnie z Ferrari – Quadrifoglio. 510 koni, poniżej czterech sekund do setki, napęd na tylne koła… Trzy lata temu nikt nie wierzył, że Alfa Romeo zdecyduje się na taki krok. Włosi dowiedli jednak, że nie tylko potrafią zbudować auto, które zmierzy się z najlepszymi konkurentami mocno obsadzonego w Europie segmentu, ale jeszcze wywindują sprzedaż z marnych 75 tysięcy rocznie do ponad 400 tysięcy samochodów! 

Alfa Romeo Giulia Veloce

Nie tak dawno miałem okazję przetestować wspaniałą wersję Veloce, która jest „nieco” bardziej sportowa od standardowej wersji, co widać już na pierwszy rzut oka. Przedni zderzak otrzymał większe wloty powietrza uwydatniające charakterystyczne trilobo Alfy Romeo, z tyłu zaś zastosowano sportowy dyfuzor podkreślający chromowane końcówki wydechu. Samochód posiada również ciemne obramowania szyb oraz świetne, biksenonowe reflektory. Do testów otrzymałem Giulię Veloce w kolorze białym, z pięknymi (opcjonalnymi) czarnymi felgami, które skrywają czerwone (również opcjonalne) zaciski hamulcowe. Giulia w takiej wersji kipi testosteronem. 

Środek Veloce prezentuje się równie dobrze i ma bardzo sportowy styl. Choć przyznam szczerze nigdy nie byłem fanem czerwonych skór, mocno kontrastujących z czarną deską rozdzielczą. Jednak bez wątpienia znajdą się i zwolennicy takich połączeń. Główną rolę w środku pełnią, sportowe fotele z perforowanej skóry, oraz świetna kierownica obszyta skórą z ogromnymi aluminiowymi manetkami do zmiany biegów. Przypomnę tylko, że samochód w tej wersji wyposażono w 280-konny silnik, napęd na wszystkie koła, oraz automatyczną 8-biegową skrzynię ZF. Więcej szczegółowych informacji znajdziecie na tej stronie

Wrażenia z jazdy

Giulia jedzie pewnie i sprawnie oraz bardziej komfortowo niż np. BMW. Mocny, 280-konny silnik benzynowy w zupełności wystarcza Alfie do utrzymania się w czubie autostradowej stawki. Zawieszenie mimo dużych 19- calowych kół dobrze tłumi nierówności. Na uwagę zasługuje również bogate wyposażenie Veloce, choć Giulia w standardzie również posiada wiele udogodnień, za które u niemieckiej konkurencji trzeba słono zapłacić.  Wnętrze jest wspaniałe dla oka, choć miejscami można by było się przyczepić co do jakości użytych materiałów. 

Giulia Veloce. Samochód dla biznesmena? 

Dogonić Niemców w tym, co robią najlepiej, czyli w kategorii samochodów dla biznesu, nie jest zadaniem łatwym. Tym bardziej, gdy próbuje się dokonać tego skokiem od modelu 159, który nie pozostawił w klientach najlepszych wspomnień. I to wspomnienie wydaje się być największym problemem producentów Alfy Romeo, bowiem nowe modele włoskiej marki to już naprawdę inna bajka. Giulia pewnie nie jest we wszystkich detalach tak dobra jak rywale, ale ma nad nimi zasadniczą przewagę. To Alfa Romeo i niesie ze sobą namiętność do motoryzacji. Obok Giuli nie da się przejść obojętnie, samochód zwraca uwagę swoim designem i najważniejsze- po bliższym kontakcie z tym samochodem trudno go jeszcze bardziej nie polubić. Alfa Romeo Giulia to samochód niemalże idealny dla młodego biznesmena, niezwykle stylowy, elegancki, ale z pazurem. To samochód dla kogoś, kto wymaga od auta czegoś więcej niż jedynie komfortowego i szybkiego przedostania się z punktu A do punktu B. 

Włoska namiętność

Żeby dobrze pojąć zamiłowanie Włochów do motoryzacji, najlepiej wybrać się do… Włoch. Tam człowieka otacza cały kontekst, który później znajduje swoje odzwierciedlenie w tym, co Włosi lubią nazywać namiętnością. Przy czym dla nich namiętność kryje się praktycznie wszędzie.

Włochy nie istniały by bez setek lat rozwoju architektury i towarzyszącej jej sztuki. Ta z kolei nie obyłaby się bez zamożnego mecenatu. Właśnie takie spojrzenie na kwestie ulotne, jak estetyka, wywodzą się z Italii i wraz z cesarskimi legionami trafiły w najdalsze zakątki Europy.

Cuore Sportivo w Italii to nie są puste słowa. To slogany potężne jak hasła przewodnie Partii. To wskazówki jak przeżyć życie by z czasem nie być nim rozczarowanym. Po to, by wspaniale smakowało. A przede wszystkim, żeby było piękne.

Najlepiej ubrani mężczyźni, najbardziej wyrafinowane kobiety, moda, zegarki, piękne samochody. Cały świat luksusu swoje pochodzenie i istnienie zawdzięcza Włochom. Dlatego warto czasem, pomimo ważkich argumentów racjonalnych, posłuchać co podpowiada serce. Nie tylko przy wyborze samochodu. Prawda?

Fot. Paweł Witkowski 
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHiszpański sposób na kryzys w związku. Seks robot “Samantha”
Następny artykułZardzewiałym tramwajem przez bagno i szuwary