FC Barcelona od zwycięstwa rozpoczęła nowy sezon LaLiga. W sobotę w pierwszej kolejce pokonała Valencię 2:1, a dwa gole strzelił Robert Lewandowski. Przed sezonem wydawało się, że polski napastnik stworzy fantastyczny ofensywny tercet z Lamine’em Yamalem i Nico Williamsem, ale już wiadomo, że to się nie uda – ze względu na brak tego drugiego. Bo choć Barcelona postawiła sobie za cel sprowadzenie 22-letniego skrzydłowego, hiszpańskie media poinformowały, że pozostanie on rok dłużej w Athletiku Bilbao. Katalończycy się jednak nie poddają i już znaleźli sensacyjną alternatywę.
FC Barcelona szykuje transfer marzeń. Aż trudno w to uwierzyć
Jak poinformowało “Mundo Deportivo”, Barcelona “chce zamknąć okienko transferem na najwyższym poziomie zarówno pod względem sportowym, jak i medialnym”. Dlatego też planuje ściągnąć 25-letniego lewoskrzydłowego Rafaela Leao z AC Milan. Na pierwszy rzut oka transakcja wydaje się zdecydowanie trudniejsza do przeprowadzenia niż w przypadku Williamsa. Za Baska wystarczyło wpłacić kwotę odstępnego w wysokości 58 mln euro i dogadać osobiste warunki kontraktu. W Barcelonie nie tracą jednak nadziei, że Leao uda się pozyskać.
Portugalczyk do Milanu przychodził za 49,5 mln euro z francuskiego Lille. Teraz jego wartość szacuje się na 90 mln euro. Portugalczyk może jednak kosztować nawet 100 mln, tym bardziej że jego kontrakt obowiązuje aż do 2028 r. Skąd Barcelona weźmie na to pieniądze?
Rafael Leao w FC Barcelonie? Już obmyślili plan
Zdaniem “Mundo Deportivo” klub ma odłożone środki, które miały pójść na transfer Williamsa, ale to wciąż zdecydowanie za mało. W tej sytuacji wielką rolę ma odegrać agent Leao Jorge Mendes, który pozostaje w dobrych relacjach z prezydentem Joanem Laportą. Ma on wynegocjować z Milanem transakcję łączoną. Oprócz pieniędzy do Włoch miałby trafić któryś z obecnych graczy FC Barcelony. W grę mieliby wchodzić Raphinha, Andreas Christensen, Inigo Martinez, Ferran Torres czy Alejandro Balde. Mediolańczycy są też zainteresowani Frenkim de Jongiem, Ronaldem Araujo i Ansu Fatim. Cała trójka jest jednak kontuzjowana, a dwóch pierwszych Katalończycy raczej nie chcą oddać.
Pozostaje jeszcze pytanie, co na to sam Leao? Ten podobno chciałby dołączyć do tak wielkiego klubu jak Barcelona. Wszystko może jednak zablokować Finansowe Fair Play, bo żeby zarejestrować go do rozgrywek, Barcelona musiałaby pozbyć się któregoś z zawodników z wysokim kontraktem. Mówi się przede wszystkim o Ilkayu Guendoganie i Clemencie Lenglecie. Możliwa jest także sprzedaż Vitora Roque za 30 mln, co miałoby zapewnić środki na wypłacenie portugalskiemu skrzydłowemu pensji. Gdyby zaś nie udało się sprowadzić Leao, wówczas następni w kolejce mają być Kingsley Coman i Federico Chiesa. Zdaniem włoskiego dziennikarza Gianluki di Marzio władze Barcelony już nawiązały kontakt z agentem tego drugiego, skrzydłowego Juventusu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS