Hubert Hurkacz ma za sobą bardzo przyzwoity sezon na kortach ziemnych. Wygrał w końcu swój pierwszy turniej rangi ATP Tour na tej nawierzchni. Dokonał tego w Estoril. Nieźle zaprezentował się także w Rzymie, gdzie w imprezie ATP Masters 1000 ograł Rafaela Nadala. W ćwierćfinale zatrzymał go dopiero Tommy Paul. Polak do Roland Garros podchodził jako ósmy tenisista świata, ale w czwartej rundzie uległ Grigorowi Dimitrovowi.
Wszystkie oczy na Hurkacza. Przed Polakiem ważne tygodnie
“Odpadnięcie Hurkacza z French Open było dziwaczne, ponieważ Polak najwyraźniej chciał połączyć siły z Grigorem Dimitrovem i usunąć sędziego po porażce w czwartej rundzie” – analizuje portal tennis365.com, który w Hurkaczu widzi zawodnika numer jeden, który może osiągnął dobre wyniki w najbliższych tygodniach, albowiem tenisowy sezon wkracza na ulubioną nawierzchnię gracza z Wrocławia – trawę.
“Pomijając jednak kontrowersje, światowa ósemka jest w 2024 r. w doskonałej formie. Hurkacz będzie groźnym przeciwnikiem dla każdego na trawie. Grając pewnie i mając jeden z najlepszych serwisów na trasie, można się spodziewać, że Hurkacz sprawi w tym miesiącu pewne kłopoty” – podkreślają na portalu tennis365.com. Trawa jest najszybszą nawierzchnią, na jakiej odbywają się zawodowe turnieje, a Polak zademonstrował próbkę swoich umiejętności trzy lata temu, docierając do półfinału Wimbledonu. Rok później został mistrzem imprezy w Halle.
Oprócz reprezentanta Polski wymienionych zostało czterech zawodników, którzy mogą zagrozić największych. Są to: Grigor Dimitrov, Alex De Minaur, Ben Shelton oraz Felix Auger-Aliassime. Aktualnym obrońcą tytułu na kortach Wimbledonu jest Carlos Alcaraz, który wygrał niedawno miniony Roland Garros.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS