A A+ A++
fot. Michał Szymański

DPD Legionovia Legionowo przegrała 1:3 z Grot Budowlanymi Łódź. Siatkarki Alessandro Chiappiniego pokazały się jednak w Łodzi z bardzo dobrej strony. Zwłaszcza w pierwszych dwóch setach „Novianki” bardzo dużo dotykały blokiem i znakomicie pracowały w obronie. Po przerwie świąteczo-noworocznej będą miały czas, żeby spokojnie potrenować, ponieważ pierwszy mecz w nowym roku zagrają dopiero 16 stycznia.

Od jakiegoś czasu pojedynki pomiędzy Grotem Budowlanymi, a DPD Legionovią są bardzo zacięte. Siatkarki Alessandro Chiappiniego weszły w sobotni mecz z bardzo dużą energią i niewiele brakowało im do tego, żeby objąć prowadzenie 2:0. – Z pewnością bardzo widoczne po nas jest to, że brakuje nam energii. Nie jesteśmy w stanie wytrzymać obciążeń meczowych fizycznie. Sprawy układają się już lepiej, dziewczyny pracują i grają coraz lepiej. Moim zdaniem dziewczyny zagrały pierwszy mecz od dłuższego czasu bardzo dobrze. W jego trakcie zgaśliśmy i nie starczyło nam siły, ale na to składa się kilka różnych powodów. Do takiego stanu doprowadziły nas problemy zdrowotne poszczególnych zawodniczek, a potem trafiły się zakażenia koronawirusem. To nas podniszczyło i zatrzymało nas właśnie w tym momencie, kiedy udało nam się wyleczyć problemy zdrowotne. Trzeba przyznać, że jesteśmy drużyną, która wciąż ma przed sobą sporo pracy i jest tego świadoma. W tym momencie sezonu jednak wszyscy widzą, że zatrzymać się na moment i odpocząć bardzo nam się przyda. Po dziewczynach widać, że są po prostu zmęczone także w sensie mentalnym. Liczę na to, że po przerwie wrócimy do pracy z nową energią i będziemy dalej pracować nad budowaniem właściwego ducha drużyny. Odnieśliśmy kilka porażek w ostatnim czasie, ale chyba nauczyliśmy się to akceptować. To ważne, żeby nauczyć się wygrywać. Z mojej strony nie mogę powiedzieć moim siatkarkom nic złego. Widzę, że ciężko pracują i pracują dobrze, każda rozwija swoje osobiste umiejętności i staramy się też pracować nad problemami technicznymi które mamy na bieżąco – powiedział trener Legionovii, Alessandro Chiappini.


Szukając pozytywów należy wspomnieć o znakomitej pracy podwarszawskiego zespołu, zwłaszcza w relacji blok-obrona. – W pierwszym secie i przez część drugiego graliśmy bardzo dobry mecz i realizowaliśmy założenia przedmeczowe w całości. Bardzo dużo dotykaliśmy blokiem, co pomogło nam też dużo bronić. Niestety wraz z rozwojem spotkania straciliśmy trochę własnej świadomości. Nie wiem do końca od czego to zależy, ale chyba po prostu nie jesteśmy w stanie grać tak długich i intensywnych spotkań. Pod koniec trzeciego seta mecz trwał już ponad dwie godziny. Dla nas na tą chwilę to są już duże liczby. Widzę to też na treningach, bo po półtorej godziny pracy dziewczyny zaczynają się mocno męczyć. Muszę robić przerwy po to, żeby dziewczyny nie miały na swoich barkach zbyt dużo pracy i żeby nie narażać je na niepotrzebne kontuzje. Dla nas najważniejszy czas zaczyna się teraz. Następny mecz po przerwie mamy dopiero 16 stycznia, więc możemy popracować w spokoju i zmierzyć się z drugą częścią rundy zasadniczej w lepszy sposób – dodał.

Siatkarki z Legionowa zagrają w nowym roku dopiero 16 stycznia, więc będą mogły trochę odpocząć, a także popracować poza boiskiem. – Widzę codziennie, że moja drużyna jest bardzo zjednoczona. Żartuje dużo i widać, że czuje się ze sobą dobrze. To dla nas coś dobrego. Atmosfera wygląda na dobrą, ale tak jak już wspominałem mamy za sobą trudny okres, bo dziewczyny nie były w stanie pogodzić się z porażkami. To był naprawdę ciężki okres pod względem pracy. Koronawirus też nam nie pomógł. Cieszy mnie jednak to, że widzę drużynę chętną do tego, żeby pracować i się rozwijać. Mam nadzieję, że ta porażka w Łodzi nie będzie nam ciążyła bardziej niż to jest potrzebne. Próbowałem porozmawiać z nimi o tym zaraz po meczu. Jeśli zaczniemy pracować tak jak teraz, to możemy pokazać to, na co nas naprawdę stać. Tego nie udało nam się jeszcze wcześniej pokazać w pełni – przyznał trener Chiappini.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStracony sezon Moniki
Następny artykułSukienki na studniówkę