– Poziom naszej gry był naprawdę wysoki. W każdym elemencie graliśmy dobrze albo bardzo dobrze – o wygranej z Treflem Gdańsk mówił przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Aleksander Śliwka. – Na pewno cieszy fakt, że wygraliśmy to spotkanie bez straty seta – dodał, wybrany MVP sobotniego meczu, Kamil Semeniuk.
W konfrontacji lidera z wiceliderem siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonali Trefl Gdańsk, przerywając passę zwycięstw rywali. Podopiecznym Nikoli Grbicia do triumfu wystarczyły trzy sety. Kędzierzynianie zgodnie podkreślali wagę tego zwycięstwa. – Myślę, że poziom naszej gry był naprawdę wysoki. W każdym elemencie graliśmy dobrze albo bardzo dobrze – przyznał Aleksander Śliwka, odnosząc się do nieco bardziej wyrównanej trzeciej partii spotkania. – Na początku trzeciego seta ten wynik nieco nam odskoczył, ale szybko wróciliśmy do gry i pewnie zwyciężyliśmy w trzech setach – kontynuował przyjmujący ZAKSY. Mimo że to zespół z Opolszczyzny był faworytem spotkania podopieczni trenera Grbicia z ostrożnością podchodzili do tego meczu. – Obawialiśmy się tego spotkania, bo gdańszczanie grają w tym sezonie naprawdę dobra siatkówkę. Graja bez presji, widać, że sprawia im to dużo radości i wiedzieliśmy, że jak przyjadą o nas będą ryzykować: na zagrywce czy w ataku. Na szczęście nasza dobra gra wystarczyła, żeby wygrać za trzy punkty – dodał Aleksander Śliwka.
Gospodarze spotkania wypracowali przewagę we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, konsekwentna i cierpliwa gra ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po raz kolejny okazała się kluczem do sukcesu. Satysfakcji z wygranej, z uznaniem wypowiadając się o rywalach, nie krył również wybrany MVP sobotniego starcia Kamil Semeniuk. – Cieszymy się, że wygraliśmy za trzy punkty, bo różnie mogło być. Wiemy, że drużyna z Gdańska potrafi grać bardzo dobrą siatkówkę, nawet jeżeli tracą do rywala kilka punktów potrafią odwrócić takiego seta czy spotkanie, wiec cieszymy się, że nie doprowadziliśmy do takiej sytuacji i wygraliśmy w trzech setach – podkreślił jeden z liderów Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Powodów do radości nie mieli gdańszczanie, jak podkreślił trener Trefla – Michał Winiarski nie jest to jednak kwestia samego wyniku, a tego, że przy dominacji rywali jego podopieczni nie byli w stanie pokazać swojej dobrej siatkówki. – Przede wszystkim zagraliśmy dużo słabiej w ataku niż zawsze. Różnica była taka, że siatkarze ZAKSY grali lepiej od nas szczególnie w kontratakach, ale tez w atakach z pierwszej piłki. My tak naprawdę nie byliśmy w stanie zacząć swojej siatkówki. O samego początku kędzierzynianie mieli kilka fajnych obron i to troszeczkę nam podcięło skrzydła. Ale nawet przez myśl mi nie przychodzi, żeby być złym, tak jak większość naszych chłopaków jesteśmy trochę rozczarowani, jednak nie ze względu na porażkę, ale fakt, że nie pokazaliśmy tej naszej siatkówki – podsumowując rywalizację dodał Michał Winiarski.
źródło: inf. prasowa, inf. własna, zaksa.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS