A A+ A++

fot. Katarzyna Antczak

Zenit Kazań nie wykorzystał szansy na efektowne zwycięstwo 3:0 we własnej hali w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów i ostatecznie przegrał z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3. – Jest żal, bo zabrakło jednej piłki. W krótkim czasie popełniliśmy dużo błędów – przyznał Aleksander Butko, rozgrywający Zenitu.

Zenit Kazań bardzo dobrze rozpoczął mecz i po dwóch setach prowadził już 2:0. Nie zdołał jednak zamknąć spotkania w trzech partiach, mimo czterech piłek meczowych. – W pewnym momencie zaczęliśmy zapominać, że w secie gra się do 25 punktów. Po dwudziestym zatrzymaliśmy się. Pozwoliliśmy rywalowi własnymi błędami podnieść się na duchu. Nie tracimy nadziei na awans. Wszystko w naszych rękach – podsumował Maksim Maksimow, asystent trenera Zenitu.


Siatkarze z Kazania w trzeciej partii prowadzili już 24:22 i mieli wszystko w swoich rękach, by zakończyć wygraną 3:0. W jednej z kluczowych akcji Jakub Kochanowski zatrzymał na środku Artema Wolwicza. – Jest żal, bo zabrakło jednej piłki. W krótkim czasie popełniliśmy dużo błędów. Tak się czasem zdarza. Nie do tego zagrałem… Potem mieliśmy kilka piłek meczowych, ale znowu były błędy. W czwartym secie byliśmy trochę podłamani – przyznał Aleksander Butko, rozgrywający i kapitan Zenitu. – Nie trzeba się denerwować, tylko jechać do Polski i zagrać tak, jak w trzech pierwszych partiach – zapowiedział siatkarz.

W skrajnie odmiennych nastrojach byli kędzierzynianie, którzy zdołali wyjść z bardzo trudnej sytuacji. – Wiedzieliśmy, że mecz będzie ciężki. Nie poddawaliśmy się i to jest najważniejsze, gdy grasz z przeciwnikami takimi jak Zenit czy Civitanova. Jestem dumny ze swojej drużyny, jak sobie poradziła trudnościami w czasie gry. Wykonaliśmy tylko jeden krok do finału Ligi Mistrzów. Trzeba być skoncentrowanym. W Polsce siatkarze z Kazania zrobią wszystko, żeby awansować. Cieszę się, że mogłem wrócić do Kazania. Tutaj spędziłem dobry czas. Spotkałem swoich przyjaciół. Ale ja chciałem wygrać. Dla mnie każdy mecz przeciwko Alekno jest szczególny. Jest jednym z najlepszych trenerów na świecie – przyznał Nikola Grbić, trener ZAKSY.

Według siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla kluczowe było nastawienie przed spotkaniem. – Nikola powiedział przed meczem, że trzeba bić się do końca. Cały czas mieliśmy pokazywać rywalom, że nie jesteśmy gorsi od niego. I my staraliśmy się postępować według tych wskazówek, nie patrząc na wynik. Przegrywaliśmy 0:2, ale graliśmy nieźle. Decydowały detale. Nic nie jest jeszcze postanowione. W składzie Zenitu jest wielu mistrzów, to drużyna z charakterem – podkreślił Benjamin Toniutti, kapitan ZAKSY.

Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w Kędzierzynie-Koźlu w środę, 24 marca.

źródło: opr. własne, plusliga.pl

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGranty w ramach działania „Lider lub Animator Aktywności Lokalnej oraz Obywatelskiej”
Następny artykułAktualna sytuacja epidemiologiczna w Jaworznie – 19.3.2021