Start w wykonaniu ekipy z Groove nie należał do najlepszych. Ich bolid był jednym z najwolniejszych w stawce podczas ostatnich dwóch wyścigów. Zespół rywalizował na końcu stawki z Astonem Martinem. Alex Albon starał się wyciągnąć, co się dało z nowej maszyn, dzięki czemu udało mu się zakwalifikować do Q2 podczas pierwszego wyścigu.
W trakcie Grand Prix Arabii Saudyjskiej Taj również radził sobie całkiem dobrze aż do momentu kolizji z Lancem Strollem, gdzie został uznany za winnego spowodowania wypadku.
Alex Albon, Williams FW44
Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images
– Próbowaliśmy walczyć o punkty do końca. Zaatakował Lance ‘a, ale bronił się mocno i niestety zderzyliśmy się – tłumaczył kierowca Williamsa.
26-latek stwierdził, że głównym problemem samochodu jest brak docisku. Mimo wszystko kierowca z Tajlandii wierzy, że FW44 może być bardziej konkurencyjne w przyszłości.
– Potrafimy być dość szybcy, co pokazywaliśmy pod koniec ostatniego wyścigu. Musimy sprawić, aby bolid stał się bardziej spójny i przewidywalny. To czego nam cały czas brakuje to docisk. Pracujemy nad tym – podsumował Albon.
Williams i Aston Martin to jedyne zespoły, które w tym sezonie po dwóch wyścigach nie zdobyły ani jednego punktu.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS