Historia Alana Turinga to nie tylko opowieść o wybitnym naukowcu, pionierze informatyki. To również historia o nietolerancji i uprzedzeniach. Dopiero po latach ojczyzna Brytyjczyka mówi “przepraszam”.
Zasługi Turinga są nie do przecenienia. W wieku 26 lat został uznany za jednego z najwybitniejszych matematyków świata. W czasie II wojny światowej zajmował się kryptologią (opracował bombę kryptograficzną, czyli narzędzie służące do łamania szyfrów Enigmy). Zanim jego wiedza mogła przyczynić się do walki z nazizmem, już w 1931 roku Turing wprowadził pojęcie algorytmu i stworzył koncept pierwszego komputera.
Dziś nazwisko naukowca kojarzone jest choćby z tzw. testem Turinga. W ten sposób bada się, czy maszyna jest w stanie myśleć tak, jak człowiek. Udowadniając przy tym, że sztuczną inteligencję da się pomylić z ludzką.
Kulisy powstania testu są jednak tragiczne.
Test Turinga jest po prostu odwzorowaniem przyziemnego testu, jaki każdy homoseksualny mężczyzna w Wielkiej Brytanii lat 50. musiał przechodzić: czy zdołasz przekonać innych, że jesteś heteroseksualny? – pisał Yuval Noah Harari w książce “Homo deus: Krótka historia jutra”.
Turing był homoseksualistą, co wówczas na Wyspach było nielegalne. W 1952 roku oskarżono naukowca o współżycie z mężczyzną. Karą była chemiczna kastracja. Dwa lata później wybitny matematyk popełnił samobójstwo.
Już w 2019 roku potwierdzono, że Alan Turing będzie “twarzą” banknotu o wartości 50 funtów. Teraz wiemy, że ten w obiegu dostępny będzie od 23 czerwca – w dzień urodzin matematyka. W ten sposób Brytyjczycy symbolicznie oddają cześć jemu i wszystkim ofiarom skrajnie nietolerancyjnej powojennej polityki.
Wcześniej Brytyjczycy unieważnili wyrok, jaki w 1952 roku wydał sąd. Na sprawiedliwe potraktowanie wszyscy musieli czekać aż 61 lat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS