A A+ A++

Alaksandr Łukaszenka w najnowszym wywiadzie oświadczył, że Krym w sensie prawnym jest terytorium rosyjskim. Niezależni eksperci uważają, że słowa Łukaszenki nie padły przypadkowo, oceniając je jako będące elementem targu “zawoalowanego uznania”. Mimo bliskich stosunków z Rosją, Białoruś nie uznała oficjalnie aneksji Krymu.

– Jeszcze wtedy (w przeszłości – red.) powiedziałem, że Krym de facto jest rosyjski. Po referendum Krym stał się rosyjski i de iure – oświadczył Łukaszenka we wtorek w wywiadzie dla Dmitrija Kisielowa, uważanego za czołowego propagandystę Kremla. Kisielow jest dyrektorem generalnym państwowej agencji Rossija Siegodnia.

Łukaszenka powiedział, że Władimir Putin zaproponował mu odwiedzenie Krymu i “dużo mu opowiadał o bazie rosyjskich sił powietrzno-kosmicznych w Sewastopolu”.

Białoruski przywódca wyznał, że chce odwiedzić Krym, rozpoczynając swoją wizytę od Sewastopola.

– Jeśli prezydent (Białorusi) już tam przyjedzie, z prezydentem Rosji, o jakim jeszcze uznaniu może być mowa. Dla mnie to pytanie w ogóle nie istnieje – oznajmił Łukaszenka.

Uznanie aneksji Krymu przez Łukaszenkę?

Media państwowe na Białorusi zinterpretowały tę wypowiedź jako deklarację, że jego w … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrudny QUIZ z wieloma pułapkami. Podejmiesz wyzwanie?
Następny artykułRząd apeluje o unikanie podróży w związku z trudną sytuacją pandemiczną