Dzisiaj, 16 lutego (11:59)
– Jestem gotów walczyć razem z Rosjanami z terytorium Białorusi tylko w jednym przypadku: jeśli przynajmniej jeden żołnierz przekroczy granicę, by zabijać mój naród – przekazał Alaksandr Łukaszenka. Przywódca Białorusi stwierdził, że w przypadku agresji wobec Białorusi, “odpowiedź będzie natychmiastowa”, a wojna “nabierze zupełnie innej skali”. W wypowiedzi dla mediów nie zabrakło też oskarżeń wobec Polski.
Słowa Alaksandra Łukaszenki, który rozmawiał z państwowymi i zagranicznymi dziennikarzami cytuje państwowa agencja BełTa. Białoruski dyktator przez większość rozmowy powielał kłamstwa znane z propagandowego przekazu Kremla. Stwierdził m.in, że przed nieuzasadnioną agresją Rosji na Ukrainę, władze w Kijowie “przygotowywały się do użycia wyrzutni rakietowych przeciwko Białorusi”.
– Nie wiem po co im było to potrzebne. Kilka minut przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej znaleźli się pod ostrzałem z Białorusi – stwierdził. Dodawał też, że Ukraina, jako pierwsza nałożyła sankcje na Białoruś w 2020 r.. Oskarżył Kijów o szkolenie bojowników i organizowanie “prowokacji”.
Łukaszenka zastrzegł, że Białoruś dołączyłaby do wojny po stronie Rosji, tylko w przypadku, gdyby została zaatakowana. Stwierdził też, że w przypadku ataku sił rosyjskich na terytorium Ukrainy, nie można mówić o “inwazji”, bo Kijów miał rzekomo “sprowokować” władze na Kremlu. – Gdyby osiągnęli porozumienie z Rosją, to nie byłoby wojny – mówił.
Rzekome “porozumienie” zakładałoby utratę obwodów, które Federacja Rosyjska bezprawnie włączyła w skład swojego terytorium.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS