W poniedziałek załogi miały do pokonania pętlę wokół Cordoby. Etap liczył nieco ponad pół tysiąca kilometrów. Na czas trzeba było przejechać 381 km.
Najlepiej spisali się Yazeed Al-Rajhi i Timo Gottschalk. Duet objął prowadzenie jeszcze przed połową odcinka. Na mecie przewaga nad Nasserem Al-Attiyahem i Edouardem Boulangerem wyniosła dwie minuty i dwadzieścia sekund, których czas obciąża 20-sekundowa kara za przekroczenie prędkości w strefie jej ograniczenia. Trójkę skompletowali Lucas Moraes i Armand Monleon [+5.51], ruszający z odległej pozycji po tym, jak w trakcie prologu urwali w Toyocie koło.
W pierwszej piątce znaleźli się jeszcze Juan Cruz Yacopini i Dani Oliveras [+7.37] oraz najszybsi w klasie Challenger (T3) Rokas Baciuska i Sebastien Delaunau [+12.11]. W SSV etap zapisali na swoje konto Sebastian Guayasamin i Fernando Acosta.
Wśród motocyklistów 1-2-3 zaliczyła Honda. Najlepszy okazał się Ricky Brabec. Sekundę stracił Toscha Schareina. Adrien van Beveren był gorszy o 44 s. Bradley Cox przejechał trasę najszybciej w klasie Rally2, jednocześnie zamykając dziesiątkę generalki FIM. Po etapie (dla motocyklistów zaliczono niedzielny prolog) prowadzi nadal Schareina, sekundę przed Brabecem.
W stawce quadów najlepiej poradził sobie Manuel Andujar, lider rajdu. Kamil Wiśniewski był siódmy [+39.03], a po dniu zajmuje szóstą pozycję.
Pecha miał Konrad Dąbrowski rywalizujący o laury w Rally2. Polski motocyklista z Duust Rally Team zatrzymał się z mechaniczną usterką tuż za dwusetnym kilometrem oesu.
Ricky Brabec, Monster Energy Honda CRF450 Rally
Autor zdjęcia: A.S.O.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS