A A+ A++

Koniec z jedzeniem mięsa, koniec z jedzeniem nabiału, koniec jazdy samochodem, koniec lotów samolotem i kupowania ubrań. A wszystko to dla dobra planety – to scenariusz nowego porządku, który zaleca C40 Cities – sieć miast zaangażowanych w walkę ze zmianami klimatycznymi. Wśród aglomeracji znalazła się także Warszawa. Prezydent stolicy wyjaśnia, że to kwestia dobrowolności.

Aktualizacja 18.02.2023

Serwisy Gazeta Prawna 14 lutego opublikowały raport naukowców z 2019 r. Stowarzyszenie burmistrzów blisko 100 miast – C40 Cities przyjęło rekomendację, która zbulwersowała opinię społeczną. Europejskie założenia i cele brzmią, jak fake news bądź jak cytat z Georgea Orwella. W każdym bądź razie zalecenia w zderzeniu z konsumpcyjnym stylem życia i mnogością reklam najróżniejszych produktów brzmią groteskowo.

Organizacja, tłumaczy swoje przedsięwzięcie zmniejszeniem o połowę emisji gazów cieplarnianych w miastach do 2030 r. Organizacja C40 Cities postawiła sobie założenie, które nazwała celami progresywnymi oraz celami, które określa jako ambitne. W ramach tych progresywnych będziemy mogli jeść 16 kg mięsa rocznie na osobę (43 gramy dziennie) i 90 kg nabiału (246 gramów dziennie) również w skali roku oraz kupić rocznie tylko 8 sztuk ubrań. W tym miejscu trzeba podkreślić skalę ograniczeń – obecnie przeciętny Kowalski rocznie konsumuje 70 kg mięsa oraz ok. 200 kg nbiału. 

Dalsze restrykcje zakładają, że na tysiąc mieszkańców ma przypadać 190 prywatnych samochodów. Natomiast samolotem jedna osoba będzie mogła podróżować w obie strony tylko raz na dwa lata.

Cele ambitne C40 sięgają jeszcze dalej i zakładają całkowity brak spożycia mięsa i nabiału, zakup trzech sztuk ubrań w ciągu roku na osobę. Z usług linii lotniczych będzie można jedynie skorzystać raz na trzy lataa samochodu z napędem spalinowym nie będzie można posiadać w ogóle. Jednym słowem mamy jeść rośliny i mączkę ze świerszczy. Czy elity rządzące również dostososują się do swoich narzucanych społeczeństwom wymogów, czy możni tego świata będą nadal korzystać ze swych prywatnych odrzutowów? Jak tłumaczą eksperci dla Wiadomości.wp.pl, wszystkie podane ograniczenia są sugestiami niezbędnymi, aby daleko zajść. Czy to właściwy pomysł na przyszłość mieszkańców Warszawy, Europy i świata? W jaki sposób te wszystkie zakupy byłyby weryfikowane? Do tego celu zapewne posłuży pieniądz elektroniczny, bądź archaiczne kartki na regrlamentowane produkty. Prawdopodobnym scenariuszem jest jednak doprowadzenie do sytuacji, gdy mięsa i na biału będzie bardzo mało w sprzedaży, poprzez ograniczenie produkcji i wprowadzenie bardzo wysokich cen takich produktów. Plan ilustrujemy tabelką zamieszczoną poniżej.

Samochody elektryczne nie są wcale mniej szkodliwe. Energia i tak w 70% pochodzi z węgla

Wracając do samochodów elektrycznych jak wylicza racing.pl, do produkcji samochodów elektrycznych potrzeba rzadkich minerałów, których wydobycie szkodzi środowisku. Produkcja baterii litowo-jonowych emituje więcej dwutlenku węgla w porównaniu do tradycyjnych akumulatorów samochodowych. Utylizacja i recykling baterii są trudne, przez co składuje się je na szkodzących środowisku wysypiskach. Jazda wcale nie jest taka ekologiczna, ponieważ energia do ładowania samochodów elektrycznych pochodzi z paliw kopalnych, w Polsce głównie z węgla spalanego w elektrowniach, którego zabroniono nam wydobywać z własnych licznych złóż. Konstrukcja “elektryków” wymaga także stosowania mniej ekologicznych rozwiązań.

Wśród miast C40 znalazła się m.in. Warszawa, Londyn,, Phoenix, Tokio, Buenos Aires, Barcelona Bogota, Montreal, Mediolan czy Hongkong.

A co z…  miastami o wielkości Płońska?

Skoro program ma dotyczyć Warszawy, nasuwa się pytanie, co w takim razie z pozostałymi większymi, mniejszymi miastami i z położonym niedaleko stolicy miastem takim, jak Płońsk? Czy wszelkie tak daleko idące ograniczenia będą jedynie dotyczyć wymienionych dużych miast molochów i czy wogóle tak radykalne zamiary są możliwe do zrealizowania?

Jeśli chodzi o Polskę, za chwilę rządzący doprowadzą do stanu, w którym z powodu zapaści gospodarczej, zapaści służby zdrowia, drożyźnie, tracących wartość zarobkach, oszczędnościach i świadczeniach emerytalnych nie trzeba będzie wprowadzać żadnych dyrektyw C40, ponieważ na zwiększenie okrojonego limitu wymienionego asortymentu (o lotach samolotem nie wspominając), nikogo oprócz rządzących i tak nie będzie już stać… 

Czy mamy do czynienia z realizacją czegoś, co funkcjonowało jako teoria spiskowa?

Czyżby hasło, jak podają niektóre źródła, wypowiedziane przez założyciela i prezesa Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba – „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy” wchodzi właśnie w życie? Ludzie mają być goli i weseli, całkowicie zależni od korporacji i rządom na korporacyjnych “smyczach”, a wszystko to dla dobra planety?

Choć, jak ogłoszono na stronie Demagog.org.pl, Klaus Schwab, który w 1971 roku założył Światowe Forum Ekonomiczne, miał nie wypowiedzieć słów: „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”.  Według autorów pochodzą one ze spotu tej organizacji z 2016 roku, a w pewnym poście zostały przedstawione w złym kontekście. – Światowe Forum Ekonomiczne nie ma więc na celu pozbawienia ludzkości własności prywatnej do 2030 roku, jak również nie ogłosił tego żaden z członków organizacji – czytamy m.in. w treści artykułu.

W jednej z publikacji strony Mennicamazovia.pl, dowiadujemy się, że: „Aby zrobić z ludzi niewolników wystarczy dać im pieniądze, których nie zarobili. Politycy mówią: musicie obniżyć swoje oczekiwania. Niepokorni zostaną wyrzuceni na margines społeczeństwa a bogaci staną się bogatszymi. Światowe Forum Ekonomiczne jest kuźnią globalizmu, który wraz z pandemią COVID-19 wszedł w etap „Wielkiego Resetu” zagrażającego cywilizacji i w konsekwencji ma na celu zabranie nam własności i wolności. 

Prezydent stolicy uspokaja

Na temat C40 wypowiedział się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski – „Nikt w Warszawie żadnych obostrzeń nie będzie wprowadzał, a jeśli mówimy o komunie i kartkach, to pisowcy wprowadzają tego typu mentalność, bo przez cały czas próbują nas uczyć, jak żyć, próbują te swoje chore projekcje przekładać na polską rzeczywistość. A my chcemy poprostu normalnej dyskusji o nowoczesnym mieście bez żadnych obostrzeń. Będziemy rozmawiali o tym, jak oszczędzać żywność, jak się zdrowo odżywiać, bo taką dyskusję warto prowadzić, ale oczywiście każdy z państwa podejmie decyzję sam. Jedzcie to, co lubicie i nie nabierajcie się na tę czasem śmieszną propagandę PiSu”. – powiedział o projekcie Rafał Trzaskowski.

(DK)

Źródło: sewisy.gazetaprawna.pl, wp.pl, demagog.org.pl, mennicamazovia.pl, racing.pl

Zdjęcie tytułowe/grafika: plonsk24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMeteoryt, który w poniedziałek spowodował spektakularną eksplozję nad Europą odnaleziony
Następny artykułSpór o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału – prokonsumencka opinia Rzecznika Generalnego TSUE