– Lekarz powiedział mi: “to, w jakim stadium jest rak, nie definiuje ciebie”. Doceniam te słowa, bo gdy słyszysz, że ktoś ma raka w 3. stadium, to twoje myśli zaczynają krążyć w mrocznych rejonach i nie do końca zgadza się to z tym, przez co teraz przechodzę. I choć byłoby znacznie lepiej, gdyby rak nie objął węzłów chłonnych, nigdy nie miałam takiego momentu, w którym zastanawiałabym się: “czy ja umrę przez to?”. Myślę sobie za to często: “OK, wyleczymy to i ogarniemy to jakoś” – opowiada.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS