Zgłoszenie pochodzi od mężczyzny znalezionego nad ranem na ul. Sanguszki. Jak ustalono, leżał tam kilka godzin, twarzą do ulicy.
Gdy na miejsce przyjechało wezwane pogotowie ratunkowe, mężczyzna stwierdził, że był tam z kolegą, który wpadł do studzienki.
Według relacji ratowników, kontakt z mężczyzną był utrudniony, ale ponieważ był on trzeźwy, jego zgłoszenie potraktowano poważnie.
Do kanału burzowego zeszli strażacy z aparatami tlenowymi i kamerami wziernikowymi.
Próbują przeszukać kanał, choć – jak przyznają – właz osłaniający wejście do studzienki był ciężki i dobrze zabezpieczony i jest, według nich, mało prawdopodobne, by jeden mężczyzna był w stanie sam dostać się do kanału w tym miejscu.
Opracowanie:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS