Od 12 marca Biblioteka Publiczna im. Biegańskiego – tak jak wszystkie tego typu placówki w Polsce – pozostawała nieczynna dla czytelników. W Częstochowie ten stan zmieni się dopiero od 18 maja, gdy wypożyczalnia główna oraz kilka bibliotecznych filii wznowi swoją działalność – oczywiście w nowym reżimie sanitarnym (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Wśród otwartych na nowo filii znalazła się ta z numerem 9 mieszcząca się przy ul. Nowowiejskiego 15. To tutaj w samym środku przymusowej kwarantanny zrodziła się akcja „Domowa Biblioteka”. Zainaugurowała ją kierowniczka filii Ilona Kowalska. – Pomyślałam, że w czasie tej epidemii książki mogą stanowić cenne wsparcie i stać się najbliższym towarzyszem. Pewnie nie jestem w tym odosobniona, bo uważam, że książki pomagają w trudnym czasie, pokazują jak pełniej żyć. Zwłaszcza teraz, gdy jest tyle ograniczeń i żyjemy w izolacji. Rzuciłam więc: nie możemy iść do biblioteki, zaprośmy bibliotekę do domu – opowiada.
„Pokaż mi swoją bibliotekę…”
Biblioteka domowa Tomasza Florczyka Archiwum prywatne Tomasza Florczyka
Inspiracji dostarczyły dwie z jej ulubionych książek – „Pokaż mi swoją bibliotekę” Aleksandry Rybki (o domowych biblioteczkach opowiadają w niej m.in. Jerzy Bralczyk i Michał Rusinek) oraz „Książki i ludzie” Barbary N. Łopieńskiej (autorce o literackich sprawach opowiadali choćby Gustaw Holoubek czy Jacek Kuroń).
Trochę dopowiedziało też życie. – Miłośnicy książek tak już mają, że gdy odwiedzają znajomych… rozglądają się po półkach z książkami. Lubimy wiedzieć, co kto ma w biblioteczce, porównywać gusta. W czasie pandemii, gdy nie możemy się już tak odwiedzać, nasza akcja trochę to zastępuje – mówi Kowalska.
Akcja ruszyła. Pomysł był taki, żeby zapraszać do dzielenia się swoimi literackimi fascynacjami osoby zaprzyjaźnione z filią i miłośników książek głównie z Częstochowy, choć oczywiście nie tylko (bo „Domowa Biblioteka” wykroczyła już poza miasto). Każdy musiał nie tylko odpowiedzieć na pytania, ale oczywiście pochwalić się zdjęciami prezentującymi domowe zbiory. Jako pierwsza zadania rzuconego przez Kowalską podjęła się koleżanka po fachu – Iwona Glińska, kierowniczka działu informacyjno-bibliograficznego Biblioteki Publicznej im. Biegańskiego, miłośniczka nie tylko książek, ale też Warszawy, ptaków i leśnych spacerów.
– Iwonka bardzo mnie wsparła w działaniu. Zaczynałam po koleżeńsku, wśród osób, którym wiem, że książki są bliskie, potem lista zaczęła się rozrastać. Odbiór zawsze był pozytywny, żadna z osób, które poprosiłam o pomoc, nie odmówiła – przyznaje Kowalska.
Akcja okazją do nadrobienia czytelniczych zaległości
Domowa biblioteka Sylwii Góry Archiwum prywatne Sylwii Góry
O swoich biblioteczkach opowiedziały też przedstawicielki innych częstochowskich instytucji – Ewa Oleś, sekretarz literacki Teatru im. Mickiewicz, oraz Katarzyna Sucharkiewicz, kierownik działu sztuki Muzeum Częstochowskiego. Nie mogło również zabraknąć przedstawicieli niezwykle cenionego w mieście Festiwalu Dekonstrukcji Słowa „Czytaj!” – animatorki kultury Sylwii Góry (niebawem na rynku ukaże się jej książka „Ewa Kierska. Malarka melancholii”), a także nauczyciela języka polskiego w Zespole Szkół Plastycznych Tomasza Florczyka.
– Bardzo chętnie wzięłam udział w akcji filii nr 9, którą wymyśliła Ilona. W czasie lockdownu najbardziej brakuje mi odwiedzin w bibliotece, w księgarniach i możliwości uczestniczenia w spotkaniach autorskich. Nie ukrywam, że dzięki prośbie Ilony udało mi się nadrobić zaległe lektury z mojej własnej biblioteki. Dzielenie się swoją kolekcją książek z innymi czytelnikami zawsze jest inspirujące i wywiązują się z tego ciekawe dyskusje. A dla mnie – szczególnie jako współorganizatorki festiwalu literackiego – to ogromna wartość i radość – opowiada Góra, która pochwaliła się nie tylko księgozbiorem, ale i pokaźną kolekcją kolorowych zakładek do książek.
Co ciekawe, do literackiej zabawy dała się również namówić pisarka Monika Śliwińska, mieszkająca w Lublinie autorka biografii sióstr Pareńskich „Muzy Młodej Polski” oraz Stanisława Wyspiańskiego „Wyspiański. Dopóki starczy życia”.
Wiele opowieści czeka na publikację
Posty ze zdjęciami pojawiają się regularnie na facebookowym profilu filii nr 9 (można go znaleźć TUTAJ).
– Nawet teraz po otwarciu filii nie zamierzam rezygnować z akcji. Wiele opowieści mamy już zebranych, niebawem będą opublikowane na stronie. Na niektóre jeszcze czekamy – przyznaje pomysłodawczyni akcji.
A czy ona sama pochwali się domową biblioteczką? Tak, ale poczeka z tym na sam finał akcji. – Opowiem o książkach, których mam najwięcej – ulubionym gatunku literackim – a także o tytułach, do których wracam kilka razy w roku. Niektórzy mają tak, że dany tytuł czytają tylko raz w życiu, ja mam tak, że do tych najważniejszych tytułów wracam często. Nie są to jednak powieści, ale np. dzienniki czy listy – wyjaśnia Ilona Kowalska, zaznaczając, że książek tworzących jej własną biblioteczkę nawet nie ma odwagi policzyć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS