Biblioteka Publiczna im. Jarosława Iwaszkiewicza w Obornikach Śląskich poinformowała 5 lipca, że pozytywne zainteresowanie akcją Pride Month było tak ogromne, że postanowiono ją przedłużyć do końca wakacji. „Naszym celem jest promowanie zrozumienia, szacunku i miłości dla różnorodnych rodzin” – zaznaczono.
Inicjatywie sprzeciwił się pochodzący z dolnośląskiego miasta działacz Konfederacji. Miłosz Tamulewicz grzmiał, że jego „rodzime Oborniki Śląskie stały się atakiem rewolucji seksualnej, a biblioteka na dziale dziecięcym postanowiła zrobić wystawkę dotyczącą ideologii LGBT”.
Dolny Śląsk. Działacz Konfederacji protestuje przeciwko „ideologii LGBT”
„W spreparowanych ulotkach możemy przeczytać o fałszywych definicjach rodziny w różnych konfiguracjach i wariantach, a także o fałszywie pojmowanej miłości. W ulotce napisane jest wprost o tym, kim jest gej, lesbijka itp. Jak ta wiedza ma być przydatna małym dzieciom! Zauważcie, że rewolucjoniści spod znaku tęczy zawsze biorą na cel małe dzieci, nigdy nie spieszą się jakoś przekonywać seniorów i emerytów” – dodał prezes RN Wrocław.
Tamulewicz zorganizował w piątek manifestację, aby wyrazić swój sprzeciw. Zaznaczył, że będzie zbierał podpisy o usunięte wystawy. Wcześniej z żądaniem do burmistrza Arkadiusza Poprawy o „zaprzestanie promowania ideologii sprzecznych z polskim prawem” zwróciła się miejscowa parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa. Stwierdzono m.in., że „umieszczając wystawę w bibliotece, złamano zasadę nieingerowania organów publicznych w moralność społeczeństwa i zasadę praworządności”.
Oborniki Śląskie. Skarga parafii do burmistrza i na organizator wystawy
„Treści wystawy podważają pojęcie rodziny i płci, wynikające z nauk przyrodniczych i prawa. Ingerują w moralność kierującą życiem płciowym człowieka, gwałcą prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami moralnymi. Narażają dzieci na poważny niepokój i demoralizację. Wystawa pozbawia też rodziny, które nie życzą sobie indoktrynacji dzieci w duchu LGBT+, równego dostępu do biblioteki” – dodano.
Złożono też skargę na organizatora wystawy. Wystawa ma „gwałcić praworządność, zakaz ingerowania instytucji publicznych w światopogląd społeczny, prawne pojęcie rodziny, prawo rodziców do wychowania moralnego dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, prawo każdego dziecka do równego dostępu do dóbr kultury, kształtującą się umysłowość dziecka, emocje dziecka oraz wprowadzanie błędnych definicji”.
Lewica w obronie wystawy biblioteki
„Posłanki z Dolnego Śląska wspierają obornickie bibliotekarki prosto z Sejmu. Chociaż nie możemy być z Wami dzisiaj osobiście, chcemy wyrazić ogromne wsparcie dla pracowników i pracownic Biblioteki Publicznej im. Jarosława Iwaszkiewicza w Obornikach Śląskich. Dziękujemy za Wasze starania w promowaniu rzetelnej edukacji równościowej. Jesteśmy z Wami sercami i nie ma naszej zgody na szczucie osób, które wspierają młodzież w ich codziennych wyborach” – podała Marta Stożek.
„Księża nie obudzili się ze snu po państwie PiS! Skończyły się czasy zastraszania publicznych instytucji pod ideologiczne dyktando” – zaczął na wstępie Krzysztof Śmiszek. „Skandaliczna nagonka Obornickiej parafii! Niestety nie wszyscy rozumieją, że miłość to miłość. Skontaktowałem się już z zespołem Biblioteki i zaoferowałem pełne wsparcie w obecnej sytuacji i dalszej działalności” – dodał europoseł Lewicy po kilku godzinach.
Czytaj też:
Walczył z makaronem, LGBT i Ralphem Kaminskim. Z tych akcji zapamiętamy Janusza KowalskiegoCzytaj też:
Miesiąc Dumy. Ilu Polaków wsiadłoby do tęczowej taksówki?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS