Teatr Nowy w Łodzi. Mirka Olbińska brawurowo wciela się w chyba najdziwniejszą rolę w swojej aktorskiej karierze: staje się emką (metylenodioksymetamfetaminą, ecstasy) i w udającym rozrośnięty kryształ wdzianku opowiada swoją historię.
Ruch pierwszy: dziobanie ziarna brodą. Ruch drugi: wylewanie wody z ucha. Czas na ręce! Ruch pierwszy: trzepanie dywanu. Ruch drugi: półpapież. Ruch trzeci: pranie bobra. Jako czwarty: kurczak na sterydach i kurczak z rożna.
Bifor
Spektakl Agnieszki Jakimiak i Mateusza Atmana „Mój pierwszy rave” w Teatrze Nowym w Łodzi rozpoczyna się w foyer biforem, którego częścią jest zabawny instruktaż. Niektórzy sceptycznie drobią, inni wykazują się znakomitą znajomością prezentowanych figur. Za chwilę technodziewczyny – Paulina Walendziak, Halszka Lehman i Mirka Olbińska – powiodą widzów na imprezę. Ale tym spektaklem rozczarują się ci, którzy przyjdą do Teatru Nowego na „prawdziwy” rejw. Nie oszukujmy się – przez godzinę z hakiem i bez wspomagaczy w teatralnej sali nikt nie wyczaruje wiksy, a nie ma nic smutniejszego od fluorescencyjnego stadka podpierającego ścianę. To tylko symulacja (co nie znaczy, że nóżka nie chodzi).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS