A A+ A++

Luty 15, 2020 12:14 PM

Cztery martwe dziki zostały znalezione na obszarze Tarnobrzeskiego Okręgu Łowieckiego. Wstępne badania przeprowadzone u jednego z dzików potwierdziły, że padł on z powodu afrykańskiego pomoru świń.

Pierwszy martwy dzik został znaleziony ponad tydzień temu przy garażach „na Kamionce” w Tarnobrzegu. Próbki z krwi dzika zostały przekazane do laboratorium w Krośnie które specjalizuje się w wykrywaniu obecności wirusa afrykańskiego pomoru świń.

– Wstępne badanie pokazało, że jest wynik dodatni – wyjaśnia w rozmowie z portalem NadWiłsą24.pl Robert Bąk, Łowczy Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnobrzegu.

Zgodnie z procedurami jeśli badanie wstępne wykazało wynik dodatni czyli obecność wirusa, następne badania wykonuje laboratorium w Puławach.

– Taki jest tryb wykrywania wirusa że najpierw jadą próbki krwi do Krosna, tam jest wstępne badanie, jeśli ono wykaże wynik dodatni czyli obecność wirusa na plus, wtedy badania robią Puławy. Po potwierdzeniu wyniku przez Puławy mówimy, że jest to wirus – tłumaczy NW24.pl R. Bąk. – Ale dziś ( czyli 14.02 – przyp.red) znaleziono kolejne martwe trzy dziki. Wstępne oględziny wskazują, że jest to wirus – dodaje.

Poszukiwania ewentualnych kolejnych martwych dzików rozpoczęły się w sobotę 15 lutego br.

– Dzisiaj jest gigantyczna akcja poszukiwania padłych dzików w tym regionie. Cały ten obszar przeszukuje około 40 myśliwych z pracownikami weterynarii. W przypadku znalezienia martwego dzika truchło będzie zabezpieczone, zaś cały obszar zostanie zdezynfekowany – wyjaśnia Łowczy Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnobrzegu.

– Podjęliśmy również decyzje o nasileniu odstrzału dzika wzdłuż takich korytarzy ekologicznych, gdzie ta zwierzyna może się przemieszczać. Spowodowane jest to tym, że nieopodal mamy Budę Stalowską, tam w okolicach stawów szacuję że może być około 300 dzików. Dziki mają tam swoją ostoję z uwagi na niedostępny dla człowieka teren bagien i szuwarów. Jeśli wirus się tam przeniesie, to mamy praktycznie 20-30 lat wirusa na miejscu – dodaje.

Afrykański pomór świń występuje głównie w Afryce. Chorobę opisano po raz pierwszy w 1921 roku w Kenii. Pierwsze przypadki ASF w Europie pojawiły się w Portugalii w 1957 roku, zaś pierwszy przypadek choroby w Polsce miał miejsce 14 lutego 2014 roku.

– To pierwszy przypadek wirusa na terenie naszego okręgu, jego przypadki odnotowane są w Nisku. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni bo to jest 35 km w linii prostej od przypadku wirusa w okolicach Niska. Więc ktoś to musiał przenieść, na pewno nie zwierzę tylko pewnie człowiek – tłumaczy R. Bąk.

Wirus jest niegroźny dla ludzi, ale przynosi duże straty gospodarcze. W przypadku znalezienia martwego dzika należy powiadomić o tym odpowiednie służby, tj. weterynarza powiatowego, policję lub straż miejską.

Fot. Piotr Morawskiarchiwum

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Serce” na nakrętki jest też w Prudniku
Następny artykułKarolina Pisarek przydusza i wyznaje miłość NOWEMU CHŁOPAKOWI w Walentynki (FOTO)