Nie chodzi o wycofanie się USA z Afganistanu, a o szersze następstwa tej sytuacji.
Samo wycofanie się USA z Afganistanu – niby niewiele zmienia sytuację geopolityczną. Na pozór.
Faktycznie zachwiany został dotychczasowy podział świata i przypisane role. Wydaje się, że w najgłupszej sytuacji znalazła się Polska.
Skąd takie przekonanie?
Chyba oczywistym jest, że większość państw Dalekiego Wschodu ma władze, które korzystają z “opieki” amerykańskiej (a szerzej Świata Zachodu). To jeszcze pokolonialne retrospekcje wzmacniane ekonomicznymi powiązaniami, gdzie w tle jest militarna potęga USA.
Wszystko to było coraz bardziej kruche z racji ponoszonych porażek. Bo za takowe można uznać, poza Wietnamem kolejne “wpadki”: Irak zrujnowany, a bez perspektyw utrzymania, to samo z Syrią, chaos w Libii, to samo w Somalii. Kwestia ukraińska jest w trakcie “rozgrywki”, ale koniec wydaje się oczywisty.
To samo dotyczy państw skonfliktowanych z Izraelem – Liban, Strefa Gazy, a “apetyt” na Iran też jest wyraźny.
Jest więc oczywiste, że państwa wchodzące w alianse z USA, które faktycznie realizują politykę Izraela, źle kończą.
Nie wdając się w szczegóły; czy USA są wiarygodnym sojusznikiem/gwarantem utrzymania pokoju) na zasadach nawet “pax Ameryka”?
Chyba nikt rozsądny nie potwierdzi takich gwarancji.
Narasta zatem przekonanie, że USA są “papierowym”, a właściwie “medialnym” tygrysem, który wydaje odstraszające dźwięki, ale faktycznie niewiele więcej może.
Taka sytuacja nie przysparza mu zwolenników, a przeciwnie – krąg niechętnych wzrasta. Wyraźnie przy tym widać, że USA nie są w stanie wyegzekwować swoich żądań i oczekiwań, czyli stają się “papierowym tygrysem?.
Wnioski dla Polski?
Im szybciej odsuniemy się od tego glinianego kolosa, tym mniejsza możliwość zostania przygnieconym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS