A A+ A++

Cezary Gmyz, korespondent TVP, zawiadomił polskie organy ścigania w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Dziennikarz uważa, że partia Kosiniaka-Kamysza w sposób nielegalny finansuje portal “Wieści24”, który nazywa odpowiednikiem “Soku z Buraka” wśród ludowców.

O serwisie “Wieści24.pl” zrobiło się bardzo głośno w przeciągu kilku ostatnich dni. Okazuje się, że portal zamieszcza głównie treści bardzo przychylne dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, a przede wszystkim chwalące przewodniczącego ugrupowania Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jednak diametralnie inaczej wyglądają materiały, które odnoszą się do partii oraz polityków będących przeciwnikami politycznymi ludowców.

Autorom serwisu spora część internautów zarzuca publikację fake newsów. Jednak politycy PSL-u są zupełnie innego zdania. Przykładem tego jest wpis Adama Struzika, który wyznał, iż bardzo ceni sobie serwis “Wieści24.pl”, nazywając go nawet “odważnym portalem nie bojącym się krytycznie odnosić do władzy”. Laurka wystawiona przez wojewodę mazowieckiego zwróciła uwagę części dziennikarzy, którzy zaczęli podejrzewać, iż autorzy portalu są w jakiś sposób powiązani z Polskim Stronnictwem Ludowym. Przeprowadzone przez nich śledztwo tylko potwierdziło ich insynuacje na temat , jak sam nazwał dziennikarz TVP Cezary Gmyz, “Soku z Buraka” w wersji ludowców.

-Szanowne CBA i Prokuraturę Krajową zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstwa nielegalnego finansowania. Uprzejmie proszę o zapoznanie się z poprzednimi moimi wpisami na temat Wieści24 i PSL-u – czytamy w kolejnym wpisie korespondenta TVP.

Źródło: Do Rzeczy Autor: JD

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWywieś flagę na Święto Chrztu Polski
Następny artykułWładze gmin proszą o wypełnienie ankiety