Jak mówi prof. Paweł Kaczmarczyk, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, do zaistnienia problemu wizowego przyczyniły się czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Do zewnętrznych czynników należy przede wszystkim transformacja gospodarki i bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, skutkująca zapotrzebowaniem na pracowników z zagranicy, a także wojna w Ukrainie, zaś długofalowo zmiany demograficzne. Do czynników wewnętrznych należy to, jak wyglądają procedury uzyskiwania zezwoleń na pracę oraz mechanizmy kontroli nad przyznawaniem zezwoleń.
Polska z kraju, z którego ludzie chętniej wyjeżdżali, stała się krajem, do którego poszukujący pracy przyjeżdżają. Za tymi zmianami nie poszły reformy strukturalne. Wzrosło zapotrzebowanie na wizy, ale nie zainwestowano w placówki konsularne, a zamiast tego usługi zostały outsourcowane. Centra wizowe pomagały petentom wypełniać wnioski i odciążały konsulaty w biurokracji, skutkiem czego przyspieszały proces wydawania wiz. Szybko pojawiły się problemy, a pośrednicy, którzy chcieli sprowadzać pracowników do Polski, nie zawsze mieli możliwość zrobić to równocześnie skutecznie i uczciwie. Konfederacja Lewiatan już kilka miesięcy temu informowała o problemach związanych z otrzymywaniem wiz, a w lipcu wystąpiła do MSZ o rozwiązanie problemu nietransparentnego systemu wydawania wiz, wskazując m.in. na problem związany z działalnością nieuczciwych pośredników.
Pracownik potrzebny od zaraz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS