A A+ A++

Pod koniec ubiegłego roku agencja AP podała, że telefon komórkowy senatora Krzysztofa Brejzy został zhakowany za pomocą Pegasusa 33 razy w 2019 roku. Do włamań z użyciem Pegasusa na telefon senatora dochodziło w czasie, gdy polityk prowadził kampanię przed wyborami parlamentarnymi.

Wcześniej AP ujawniło, że Pegasusa użyto przy próbach szpiegowania mecenasa Romana Giertycha. O użyciu Pegasusa przeciwko nie informowała też prokurator Ewa Wrzosek.

Politycy Zjednoczonej Prawicy zaprzeczali, by polskie służby posiadały Pegasusa. Proszeni o komentarz mówili m.in. o popularnej konsoli z lat 90. Prezes PiS przyznał, ze system Pegasus jest na wyposażeniu polskich służb.

Czytaj więcej

– Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia – mówił o systemie Pegasus w rozmowie z tygodnikiem “Sieci” Jarosław Kaczyński, wicepremier ds. bezpieczeństwa oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Zaprzeczył jednak, by sprzęt był wykorzystywany do walki politycznej.

– Żaden Pegasus, żadne służby, żadne jakieś tajnie pozyskane informacje nie odgrywały w kampanii wyborczej w roku 2019 jakiejkolwiek roli. Przegrali, bo przegrali, nie powinni dziś szukać takich usprawiedliwień. Te wszystkie opowieści pana Brejzy są puste, nic takiego nie miało miejsca – powiedział Kaczyński.

I dodał: – Przypominam, że on sam pojawia się w sprawie inowrocławskiej w poważnym kontekście, jest tam podejrzenie poważnych przestępstw. Z wyborami nie miało to nic wspólnego.

Jak podaje portal Onet.pl, właśnie za to sformułowanie pozywa prezesa PiS Krzysztof Brejza.


Autopromocja


Rozlicz PIT z “Rzeczpospolitą”

W łatwy i wygodny sposób wypełnij zeznanie podatkowe

Pobierz za darmo

“Twierdzenia Jarosława Kaczyńskiego umieszczają Krzysztofa Brejzę w jednoznacznie przestępczym kontekście i rodzą wprost skojarzenia, że uwikłany jest w zdarzenia o charakterze nieuczciwym i aferalnym. Jest to pomawiające i jako takie godzi w cześć i dobre imię powoda” — czytamy w pozwie.

Reprezentująca senatora KO mec. Dorota Brejza, prywatnie jego żona, przypomina w piśmie, że przez ponad 4 lata trwania śledztwa w tzw. aferze fakturowej w Inowrocławiu (“sprawie inowrocławskiej”) aż do dzisiaj służby nie znalazły dowodów jakiejkolwiek jego winy.

Portal dodaje, że do dziś nie został też przesłuchany w żadnym charakterze. Dlatego opozycyjny polityk domaga się przeprosin od szefa partii rządzącej.

Czytaj więcej

Śledztwo, w które wmieszano Krzysztofa Brejzę ruszyło w 2017 r.

Onet przypomina, że w tzw. aferze fakturowej chodzi o wyłudzanie pieniędzy z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKosztowna rządowa kroplówka dla węgla
Następny artykuł„Trudno mi sobie wyobrazić takie cuda, by PiS utrzymał się przy władzy po następnych wyborach”