Softnet Group (SG) to spółka telekomunikacyjna, która jest znana głównie z tego, że w 2017 r. Play za 81 mln zł kupił od niej częstotliwości umożliwiające oferowanie internetu mobilnego. Od teraz SG będzie kojarzona też z tym, że sąd, który sam ustanowił dla niej zarządcę przymusowego, nie tylko go odwołał, ale też zawiadomił prokuraturę, że ten mógł dopuścić się przestępstw polegających na zainwestowaniu ponad 54 mln zł bez zgody sądu – informuje “Puls Biznesu”.
Sąd Okręgowy w Warszawie ustanowił zarządcę przymusowego nad Softnetem w postaci spółki IT Res w październiku 2015 r., działając w ramach zabezpieczenia roszczeń spółki Creative Development (CD), kontrolowanej przez Dariusza Góreckiego i Macieja Chorążaka. Biznesmeni zareagowali pozwami na to, że ich współpracownik Michał W., w imieniu CD, sprzedał Softnet Group za 2 mln zł z odroczonym terminem płatności cypryjskiej firmie Michała D., inwestora znanego z tzw. afery Optimusa. Górecki i Chorążak zawiadomili prokuraturę, co skutkowało postawieniem Michałowi W. zarzutu karalnej niegospodarności, polegającej na sprzedaży Softnetu po zaniżonej cenie.
Zarządca przymusowy dotąd sprzedał częstotliwości internetowe Softnetu za 81 mln zł, a adresy IP za kolejne 8 mln zł. Dzięki temu zapłacił należne podatki i spłacił wierzycieli spółki, a w kasie zostały mu ponad 54 mln zł. Co z nimi zrobił? O to wybuchła awantura. Pod koniec czerwca 2019 r. sąd nakazał zarządcy, by wpłacił całą kwotę na rachunek depozytowy Ministerstwa Finansów, jednak IT Res tego nie zrobił. Jak wyjaśnił w piśmie do sądu – nie mógł, bo pieniądze zostały zainwestowane w certyfikaty funduszu Mezzanine Restrukturyzacja Przedsiębiorstw, zarządzanego przez TFI Copernicus, a także przelane do spółki córki SG: Softnet Spectrum. Sąd uznał jednak, że tym samym zarządca naruszył wcześniejsze orzeczenie ograniczające mu dysponowanie majątkiem Softnetu. Zgodnie z nim, czynności o wartości przekraczającej 300 tys. zł każdorazowo wymagały zgody sądu.
Obejrzyj: Amber Gold. “Nadal chciwość czasami wygrywa”
Prokurent IT Res podkreśla też, że wszystkie decyzje inwestycyjne podejmowane były za zgodą władz CD i SG. I związku z tym zgodnie z prawem, nie wymagały dodatkowej zgody sądu. – Zarządca nie naruszył też ograniczenia działań do 300 tys. zł, a to dlatego, że do połowy sierpnia 2019 r. ono nie obowiązywało z uwagi na obowiązek stosowania przepisów o egzekucji – zapewnia w “PB” Maciej Pietrzak, prokurent samoistny IT Res.
O tym, kto ma rację, zdecyduje prokuratura, choć jeszcze nie podjęła decyzji o wszczęciu śledztwa z zawiadomienia sądu. W sprawie odwołania IT Res z funkcji zarządcy wypowie się też Sąd Apelacyjny w Warszawie, a to dlatego, że Creative Development złożył zażalenia zarówno na postanowienie z 9 września 2019 r., jak i wcześniejsze, z czerwca 2019 r., nakazujące zarządcy wpłatę pieniędzy na konto depozytowe MF. Zdaniem Dariusza Góreckiego oba postanowienia stanowiły “rażące naruszenie prawa” i dlatego zostały zaskarżone.
komentarze
irytujące
Napisz komentarz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS