O czynnościach przeprowadzonych z Robertem Lewandowskim informuje portal WP SportoweFakty, który powołuje się na rzecznik prasową Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Robert Lewandowski przesłuchany przez prokuraturę. Co z Anną Lewandowską?
Prokurator Grażyna Wawryniak przekazała, że Robert Lewandowski “został przesłuchany w charakterze świadka” ws. afery dyplomowej.
“Postępowanie prowadzi gdańska prokuratura, ale do spotkania kapitana reprezentacji Polski ze śledczymi doszło w Warszawie, przy okazji przylotu “Lewego” na zgrupowanie drużyny narodowej przed wrześniowymi meczami Ligi Narodów ze Szkocją (05.09) i Chorwacją (08.09)” – czytamy.
Z informacji przekazanych przez gdańską prokuraturę wynika, że oprócz Lewandowskiego w charakterze świadka przesłuchany został już także Jacek Góralski. Czynności procesowych nie wykonano jeszcze zaś z Arkadiuszem Milikiem i Anną Lewandowską, która miała prowadzić z D. korespondencję ws. swojego męża.
Afera dyplomowa. Wątpliwości wokół Roberta i Anny Lewandowskich
W 2021 roku do mediów trafiła informacja, że związany ze światem sportu naukowiec Zbigniew D. zajmował się podrabianiem dyplomów. Chodzi o prywatną Uczelnię Nauk Społecznych w Łodzi. Zbigniew D. “wpadł” po tym, jak sprzedał fałszywy dyplom kobiecie, która nie była nawet studentką tej uczelni.
Policja podczas przeszukania telefonu Zbigniewa D. znalazła korespondencję doktora ze znanymi sportowcami i ich rodzinami dot. wystawiania fałszywych świadectw i dyplomów. “Z materiałów zabezpieczonych przez śledczych wynika, że D. miał przygotowany dyplom magisterski z 2018 r. dla Roberta Lewandowskiego z pieczątką Uczelni Nauk Społecznych oraz podpisem żony doktora D. Proponował także piłkarzowi i jego żonie uzyskanie dyplomu MBA bez uczestnictwa w zajęciach” – pisał wówczas portal Onet.pl.
Sprawa powróciła z hukiem w połowie tego roku. Wówczas prawdziwą burzę w sieci wywołał wpis zamieszczony w mediach społecznościowych przez dr Barbarę Mrozińską.
Wykładowca poinformowała, że choć w dokumentach widnieje, że piłkarz zaliczył u niej egzaminy, to nigdy do tego nie doszło.
“Robert Lewandowski kupił dyplom w prywatnej uczelni w Łodzi. Piszę to z całą odpowiedzialnością, bo “zdał” u mnie dwa egzaminy. O wszystkim dowiedziałam się w czasie przesłuchania jako świadek w tej obrzydliwej sprawie” – czytamy w jej poście
W rozmowie z Onetem, dr Mrozińska zaznaczyła, że nigdy nie spotkała Roberta Lewandowskiego na uczelni. W czasie przesłuchania ws. Zbigniewa D. dowiedziała się, że z jej przedmiotów na studiach licencjackich i magisterskich miał otrzymywać trójki.
Czytaj też:
Afera wokół dyplomu Roberta Lewandowskiego. Wykładowca przerywa milczenieCzytaj też:
Nie żyje olimpijka z Paryża. Partner podpalił ją żywcemCzytaj też:
Poseł grzmi na celebrytę. “Wybitnie smutne działanie”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS