A A+ A++

Wylano dziecko z kąpielą. Zniesienie unijnych ceł i kontyngentów miało na celu pomóc gospodarce Ukrainy objętej wojną. Jednak trafiający do Polski drób nie dość, że nie spełnia odpowiednich wymogów, to jeszcze głównie daje zarobić jednemu przedsiębiorcy, który zajmował 5. miejsce wśród najbogatszych ludzi w Ukrainie.

Afera drobiarska. Tanie mięso zalewa Polskę i UE, a zarabia miliarder z Ukrainy
Afera drobiarska. Tanie mięso zalewa Polskę i UE, a zarabia miliarder z Ukrainy
fot. Michal Dyjuk / / FORUM

Pod apelem o przywrócenie ceł i kontyngentów na import z Ukrainy mięsa drobiowego i jaj podpisali się przedstawiciele 12 organizacji z całej Polski, skupieni w Zespole ds. Drobiarstwa Porozumienia Rolniczych Zrzeszeń i Organizacji Drobiarskich.

W adresowanym do resortu rolnictwa piśmie jego autorzy informują, że od czerwca 2022 roku, gdy zniesiono ograniczenia w imporcie artykułów spożywczych z Ukrainy do UE, miesięcznie granicę Wspólnoty przekracza średnio 18 tysięcy ton mięsa drobiowego, natomiast import jaj wzrósł o 300 procent w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

Jak alarmują polscy drobiarze, zniesienie ceł nie pomogło mniejszym ukraińskim rolnikom, a tylko tej jednej wielkiej firmie. Twierdzą, że większość z 163 tys. ton mięsa, które trafiło do UE, pochodzi właśnie od MHR. W przeliczeniu to 700 tirów miesięcznie. Do tej pory to mięso polskich hodowców królowało na europejskich stołach. Teraz to się zmienia. 

Jurij Kosiuk posiada 60 proc. akcji notowanego na giełdzie w Londynie agroholdingu MHR, który jest największym ukraińskim producentem i eksporterem drobiu. Spółka odnotowała właśnie 255 mln dolarów zysku operacyjnego – podaje Wirtualna Polska. Było to możliwe dzięki unijnemu rynkowi, na który trafiły produkty wyjeżdżające z zakładów należących do MHR. Wcześniej Kosiuk handlował z krajami arabskimi i afrykańskimi. 

Jak wyliczają polscy hodowcy, ciężko im konkurować z ukraińskim przedsiębiorcą, który nie musi spełniać surowych wymogów dotyczących dobrostanu zwierząt tj. zagęszczenie zwierząt w fermach czy stosowania leków w czasie hodowli. W rezultacie ukraińskie mięso kosztuje dumpingowe 13-14 zł, a opłacalność krajowych producentów zaczyna się od 19 zł.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpotkanie z Anną Kamińską, autorką bestsellerowych biografii
Następny artykuł„Skołowani” i nie tylko. Co znajdziemy w najnowszym repertuarze kina Syrena?