Wykręcanie rąk, “przyduszanie”, wpychanie do samochodu mogą być oceniane pod kątem nadużycia prawa. Działania niektórych funkcjonariuszy miały służyć wywołaniu strachu – uważa mecenas znany z działań na rzecz demokracji.
“Nie sposób doszukać się uchybień Policji w samym procesie umieszczania zatrzymanych w wozach policyjnych, a następnie ich przetransportowania do komend Policji. Analizując doniesienia medialne wydaje się jednak, że na tym etapie względnie poprawne działania funkcjonariuszy Policji kończą się” stwierdza adwokat Jarosław Szczepaniak w analizie dla pabianice.tv.
W dalszej części wywodu zauważa: “To, co może budzić stanowczy sprzeciw, to sposób w jaki doszło do samych zatrzymań. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że działania niektórych funkcjonariuszy Policji miały, oprócz spełnienia zadania czysto prewencyjnego, wywołać wśród uczestników protestu zaniepokojenie, by nie rzec strach, spowodowane zastosowanymi metodami siłowymi. Trudno zgodzić się ze stanowiskiem, że sytuacja, jaka miała miejsce w Warszawie wymagała stosowania szczególnych środków przymusu fizycznego jakimi są np. wykręcanie rak, „przyduszanie”, wpychanie do samochodu itp. Takie działania nie mogą spotykać się z aprobatą społeczną i mogą być oceniane pod kątem nadużycia prawa.
Wreszcie, to, co w mojej ocenie, mogło stanowić najpoważniejsze złamanie prawa to okoliczność uniemożliwienia zatrzymanym niezwłocznego kontaktu z adwokatem. Jeżeli stało się tak faktycznie – o czym donosiły media – to niezależnie od ewentualnej formalnej poprawności dokonywanych zatrzymań, pozbawienie osoby zatrzymanej, znajdującej się często w nowej niezwykle trudnej dla niej sytuacji, możliwości kontaktu z adwokatem, winno skutkować wszczęciem w tym zakresie postępowań, zmierzających do ustalenia osób winnych takiego zachowania.
Także na płaszczyźnie społecznej działania Policji wydają się być co najmniej niefortunne. Policja winna swoimi działaniami zmierzać do budowania zaufania wśród obywateli. Ostatnie dni niewątpliwie zaufanie to podważyły, co w obecnej sytuacji i tak stale malejącej pozycji Policji, jest bardzo niepokojące”.
Jarosław Szczepaniak to pabianiczanin, członek Naczelnej Rady Adwokackiej, W latach 2001-2002 współorganizator praktyk dla studentów prawa z Ukrainy. Inicjator misji polskich adwokatów na Ukrainę w lutym 2014 r., obserwator wyborów prezydenckich na Ukrainie w maju 2014 r., delegat Naczelnej Rady Adwokackiej na I Międzynarodowym Forum „Szlaki rozwoju adwokatury Ukrainy w Unii Europejskiej”. Pomysłodawca i organizator I Międzynarodowej Konferencji Praw Człowieka.
TUTAJ przeczytasz nasz wywiad z Jarosławem Szczepaniakiem na temt jakości demokracji.
Niżej cały tekst analizy niedawnych wydarzeń w Warszawie pd kątem zachowania policji:
Czy zatrzymanie przez Policję uczestników protestu, jaki odbył się w Warszawie w związku z zastosowaniem przez Sąd tymczasowego aresztowania wobec aktywisty o ps. „Margot” było właściwe?
Zanim udzieli się odpowiedzi na tak postawione pytanie, wypadałoby dokonać analizy zdarzeń na kilku płaszczyznach, w szczególności na płaszczyźnie prawnej i społecznej. Musimy także pamiętać, że wszelkie materiały, które staną się źródłem dalszych rozważań mają charakter medialny, a zatem mogą odbiegać od materiału operacyjnego, zabezpieczonego podczas zdarzeń. Niezależnie od tego, warto dokonać „na gorąco” oceny tego, co stało się w Warszawie w ostatnich dniach.
Zajmijmy się zatem analizą tych zachowań na płaszczyźnie prawnej.
W pierwszej kolejności pragnę zauważyć, iż w mojej ocenie, bez większego znaczenia dla oceny działań funkcjonariuszy Policji pozostają zachowania aktywisty Michała Sz. ps. „Margot”, które stały się przyczyną postawienia mu zarzutów, a następnie zastosowania środków zapobiegawczych w tym aresztu tymczasowego. Między działaniami Policji i stosowanymi przez jej funkcjonariuszy środkami prewencji, a wcześniejszym zachowaniem „Margot” brak jest jakiegokolwiek związku przyczynowo-skutkowego. Związek ten istnieje co najwyżej, pomiędzy postawą Sądu, zmaterializowaną w postanowieniu o zastosowaniu wobec Michała Sz. tymczasowego aresztu, a zachowaniem osób, które przybrało formę ulicznego protestu.
Zacznijmy więc od ustalenia przepisów, które stanowić mogły podstawę działań funkcjonariuszy Policji, zatrzymujących uczestników wspomnianego protestu. Przepisem tym jest – w omawianym stanie faktycznym – art. 244 § 1 Kodeksu postępowania karnego (Kpk). Brzmi on tak: „Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości albo istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyspieszonym.”.
W świetle tak sformułowanego przepisu należy zadać sobie kilka pytań, a mianowicie:
– czy w chwili zatrzymywania uczestników protestu, istniało wobec każdej z zatrzymywanych osób uzasadnione przypuszczenie, że osoba ta popełniła przestępstwo?
– czy w chwili zatrzymywania uczestników protestu, istniała wobec każdej z zatrzymywanych osób obawa, że osoba ta ucieknie lub ukryje lub dokona zatarcia śladów przestępstwa?
– czy w chwili zatrzymywania uczestników protestu, istniał wobec każdej z zatrzymywanych osób brak możliwości ustalenia tożsamości osoby zatrzymywanej? albo,
– czy w chwili zatrzymywania uczestników protestu, istniały wobec każdej z zatrzymywanych osób przesłanki do przeprowadzenia wobec każdej z tych osób postępowania w trybie uproszczonym?
Zacznijmy od ostatniego z postawionych tu pytań. Zgodnie z przepisami Kpk, w postępowaniu przyspieszonym mogą być rozpoznawane sprawy, w których prowadzi się dochodzenie, jeżeli sprawca został ujęty na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa lub bezpośrednio potem, zatrzymany oraz w ciągu 48 godzin doprowadzony przez Policję i przekazany do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o rozpoznanie sprawy w postępowaniu przyspieszonym.
Na chwilę obecną nie dotarły do mojej wiadomości informacje, z treści których wynikałoby, że wobec któregokolwiek z zatrzymanych uczestników protestu zastosowano tryb przyspieszony rozpoznania sprawy. Z publikacji medialnych nie wynika także, by Policja wskazywała, jako powód zatrzymań właśnie tę przesłankę stosowania środka prewencji bezpośredniej. Można zatem przyjąć, jak się wydaje, z dużym prawdopodobieństwem, że nie ta okoliczność stanowiła podstawę zatrzymań osób.
Pozostałe ze wskazanych wyżej przesłanek zatrzymania policyjnego muszą zostać spełnione kumulatywnie. Czy rzeczywiście wobec wszystkich zatrzymanych uczestników protestu warunki te zachodziły łącznie? O ile można by przyjąć – nie przesądzając ostatecznie – że funkcjonariusze Policji, dokonujący zatrzymań mogli mieć uzasadnione podejrzenie popełnienia przez te osoby czynu zabronionego oraz mogły istnieć obawy ucieczki, ukrycia lub zatarcia śladów przestępstwa, o tyle mało prawdopodobny wydaje się brak możliwości ustalenia tożsamości zatrzymywanych osób.
Trzeba także pamiętać, że z czynności zatrzymania konieczne jest sporządzenie protokołu (art. 244 § 3 Kpk). Powoduje to, że ze względów czysto technicznych trudno jest niekiedy, w szczególności przy zatrzymaniach wieloosobowych, sprostać temu obowiązkowi w miejscu zatrzymań tj. najczęściej na ulicy. Taka sytuacja miała miejsce także w omawianej sytuacji. Tym samym nie sposób doszukać się uchybień Policji w samym procesie umieszczania zatrzymanych w wozach policyjnych, a następnie ich przetransportowania do komend Policji.
Analizując doniesienia medialne wydaje się, że na tym etapie względnie poprawne działania funkcjonariuszy Policji kończą się.
To, co może budzić stanowczy sprzeciw, to sposób w jaki doszło do samych zatrzymań. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że działania niektórych funkcjonariuszy Policji miały, oprócz spełnienia zadania czysto prewencyjnego, wywołać wśród uczestników protestu zaniepokojenie, by nie rzec strach, spowodowane zastosowanymi metodami siłowymi. Niezależnie od spełnienia przez organizatorów protestu- jeżeli tacy byli – wymogów formalnych jego zwołania, demonstracja ta miała charakter pokojowy. Funkcjonariusze dokonujący zatrzymania osób mieli obowiązek przestrzegania zasady proporcjonalności, która w tym wypadku nakazuje stosowanie metod adekwatnych do istniejącego zagrożenia. Trudno zgodzić się ze stanowiskiem, że sytuacja, jaka miała miejsce w Warszawie wymagała stosowania szczególnych środków przymusu fizycznego jakimi są np. wykręcanie rak, „przyduszanie”, wpychanie do samochodu itp. Takie działania nie mogą spotykać się z aprobatą społeczną i mogą być oceniane pod kątem nadużycia prawa. Orzecznictwo zarówno sądów polskich, jak i sądów europejskich jednoznacznie sprzeciwiają się nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu osób zatrzymywanych.
Wreszcie, to, co w mojej ocenie, mogło stanowić najpoważniejsze złamanie prawa to okoliczność uniemożliwienia zatrzymanym niezwłocznego kontaktu z adwokatem. Takie postępowanie, niezależnie jakie byłoby tego uzasadnienie, jest wprost złamaniem przepisu art. 244 § 2 Kpk, który stanowi, że zatrzymanego należy natychmiast poinformować o przyczynach zatrzymania i o przysługujących mu prawach, w tym o prawie do skorzystania z pomocy adwokata lub radcy prawnego. Uniemożliwienie osobie zatrzymanej kontaktu z adwokatem jest pogwałceniem podstawowych zasad państwa prawa. Jeżeli stało się tak faktycznie – jak doniosły media – to niezależnie od ewentualnej formalnej poprawności dokonywanych zatrzymań, pozbawienie osoby zatrzymanej, znajdującej się często w nowej niezwykle trudnej dla niej sytuacji, możliwości kontaktu z adwokatem, winno skutkować wszczęciem w tym zakresie postępowań, zmierzających do ustalenia osób winnych takiego zachowania.
Także na płaszczyźnie społecznej działania Policji wydają się być co najmniej niefortunne. Policja winna swoimi działaniami zmierzać do budowania zaufania wśród obywateli. Ostatnie dni niewątpliwie zaufanie to podważyły, co w obecnej sytuacji i tak stale malejącej pozycji Policji, jest dla bardzo niepokojące.
adw. Jarosław Szczepaniak
Fot. na zdjęciu głównym nałożony kadr z video zamieszczonego na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji (OBEJRZYJ TUTAJ).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS