Prokuratura Okręgowa w Legnicy prowadzi śledztwo w sprawie “ewentualnej inwigilacji” prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego i dyrektora lubińskiego wydziału oświaty Andrzeja Pudełko. Według informacji Onetu i TVN24, podsłuchiwaniem i śledzeniem obu samorządowców mieli się zajmować funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW twierdzi, że takiej operacji nie prowadziła.
W lutym Onet i TVN24 opublikowały materiały odsłaniające brudne kulisy koalicji Bezpartyjnych Samorządowców z Prawem i Sprawiedliwością na Dolnym Śląsku: nielegalne interesy robione na odpadach. Dziennikarze opierali się na materiałach, które – jak twierdzą – pochodziły z nieoficjalnej akcji prowadzonej przez funkcjonariuszy ABW na polecenie kapitana Marcina P. Opublikowali zapisy ze stenogramów podsłuchów, zdjęcia oraz nagrania filmowe z zakładania podsłuchów czy obserwacji.
Po tych sensacjach, Tomasz Siemoniak jako minister koordynator służb specjalnych w nowym rządzie zlecił audyt. Rzeczypospolita zapytała o jego wyniki. Dostała odpowiedź: „Przeprowadzone przez ABW czynności wyjaśniające jednoznacznie wykazały, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie brali udziału w działaniach opisanych w artykule serwisu Onet oraz reportażu stacji TVN. Ponadto z posiadanych przez Agencję informacji wynika, że śledztwo w sprawie opisywanych przez ww. media zdarzeń prowadzi Prokuratura Okręgowa w Legnicy”.
Informując o wynikach audytu, Rzeczpospolita przytacza słowa prezydenta Roberta Raczyńskiego, który na pierwszą połowę września zapowiada konferencję prasową w sprawie swojej inwigilacji.
Legnickie śledztwo zostało wszczęte 13 maja 2024 r., po zawiadomieniu złożonym przez Andrzeja Pudełko, który miał być podsłuchiwany razem z Robertem Raczyńskim. Dotyczy przekroczenia uprawnień przez służby, bezprawnego pozyskania informacji oraz znieważenia funkcjonariuszy publicznych.
” Śledztwo jest prowadzone jako śledztwo własne prokuratora, co oznacza, że nie zostało ono powierzone do prowadzenia policji, czy też żadnej innej służbie. W sprawie dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Przedmiotem postępowania jest ewentualna inwigilacja, która miała być prowadzona bez zgody odpowiedniego organu wobec Andrzeja Pudełko i Roberta Raczyńskiego, opisywana w artykułach prasowych opublikowanych w dniach 20 i 21.02.2024 r. na witrynie www.onet.pl pt. „Tajna akcja ABW i wojny śmieciowe na Dolnym Śląsku. W tle politycy PiS i biznes Orlenu” oraz „Afera na Dolnym Śląsku. PiS-owska ABW nielegalnie inwigilowała lidera Bezpartyjnych Samorządowców”, a także reportażu „Superwizjer”. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania przygotowawczego, jak i konieczność poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, aktualnie brak jest możliwości udzielenia bardziej szczegółowych informacji o biegu tego postępowania” – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jest też inne śledztwo z inwigilacji Roberta Raczyńskiego i Andrzeja Pudełko. Prowadzi je – bardzo dyskretnie, nie informując o wynikach – Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Przedmiotem dochodzenia są te same stenogramy, na których bazowali dziennikarze Onetu i TVN24, pisząc o brudnych interesach robionych przez PiS oraz BS na Dolnym Śląsku. Są w nich wątki znacznie bardziej szokujące, dotyczące pedofilii czy narkotyków. Zanim stenogramami zajęli się prokuratorzy z Wrocławia, były badane w okręgu legnickim w związku z przesłanym drogą elektroniczną anonimowym zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. “Przeprowadzone przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie czynności w zakresie dostępnych i przesłanych wraz z zawiadomieniem materiałów nie potwierdziły okoliczności zawartych w postanowieniu i nie dały podstaw do wszczęcia postępowania przygotowawczego” – informowała nas kilka miesięcy temu Prokuratura Okręgowa w Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS