A A+ A++

Brytyjskie media donoszą o tym, że Roman Abramowicz zmienił zdanie dotyczące sprzedaży Chelsea FC. Zdaniem dziennika “The Times” ma on żądać spłaty udzielonych klubowi pożyczek, a ten był u Rosjanina zadłużony na kolosalną kwotę.

Artur Babicz

Artur Babicz


Getty Images
/ Cem Ozdel/Anadolu Agency
/ Na zdjęciu: Roman Abramowicz

W ostatnich tygodniach stanowisko Romana Abramowicza ws. sprzedaży Chelsea FC było jasne. Cała kwota ze sprzedaży miała trafić na pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Rosyjski właściciel wówczas zarzekał się, że nie chce od nowego właściciela nawet dolara. W tym była mowa o udzielonych klubowi licznych pożyczek (więcej TUTAJ).

Jednakże sytuacja finansowa Rosjanina, w związku z wprowadzonymi sankcjami, pogarsza się niemalże z dnia na dzień. Wystarczy powiedzieć, że jego pracownicy biurowi muszą nawet sami kupować papier toaletowy (więcej TUTAJ). To też spowodowało zmianę narracji w sprawie sprzedaży Chelsea FC.

Zdaniem dziennika “The Times” Roman Abramowicz obecnie wymaga od nowego właściciela, aby ten spłacił wszystkie długi Chelsea FC. Tutaj mowa o ogromnej kwocie. Brytyjskie medium mówi, że kwota zadłużenia klubu u rosyjskiego oligarchy to nawet 1,6 mld funtów.

To znacząca zmiana w warunkach sprzedaży klubu. Nie wiadomo też jak wpłynie to na zainteresowanie potencjalnych kupców. Przypomnijmy, że zdaniem Brytyjczyków był już wyraźny faworyt do pozyskania klubu (więcej TUTAJ). Jednakże teraz wszystko może się zmienić.

Zobacz także: Reprezentant Walii pokonał raka
Zobacz także: Zaskakujące słowa o przyszłości Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: Piekielnie ważny miesiąc dla Milika. “Dwa cele są proste”


Skomentuj

0

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonstytucja mówi na pierwszym miejscu o wolności religijnej – przypomniał abp Ryś
Następny artykułObraz Dnia: jak majówka to na patriotyczną nutę