A A+ A++

Na wstępie wywiadu 72-letni hierarcha, który swój urząd pełni od 27 maja ub.r., przypomniał, że najważniejszymi wydarzeniami w Kościele były w tym czasie motu proprio Franciszka “Traditionis custodes” w sprawie warunków odprawiania Mszy “trydenckiej”, list papieża do wszystkich biskupów z wyjaśnieniami na ten temat i ustanowienie przezeń nowej posługi w Kościele dla świeckich – katechisty.

Nawiązując do niezadowolenia niektórych środowisk z powodu motu proprio, które w istocie poważnie ograniczało sprawowanie liturgii “przedsoborowej”, abp Roche zwrócił uwagę, że powodem wydania go była troska o jedność Kościoła. Dodał, że poprzedni papieże: Jan Paweł II i Benedykt XVI nigdy nie uważali, aby istniejące możliwości miały za zadanie propagowanie rytu trydenckiego, ale chodziło im o to, aby wyjść naprzeciw tym osobom, które miały trudności z przystosowaniem się do tej nowej formy modlitwy Kościoła.

W tym kontekście rozmówca portalu zauważył, że “jesteśmy ukształtowani przez liturgię, gdyż zawiera ona w sobie zarówno wiarę, jak i nauczanie Kościoła”. Od czasu Vaticanum II po raz pierwszy w ponad 2-tysiącletnich dziejach Kościoła w jego magisterium pojawił się dokument o liturgicznej naturze Kościoła, jakim jest soborowa konstytucja dogmatyczna “Lumen gentium”. Mówi ona, że nie tylko kapłan sprawuje Mszę św., ale wszyscy ochrzczeni. Oczywiście w praktyce nie jest to możliwe, aby wszyscy mogli konsekrować postacie eucharystyczne bez kapłana, ale wszyscy ochrzczeni, tak jak on, mają swój udział w kapłaństwe Chrystusa, toteż – jak przypomina inny dokument soborowy “Sacrosanctum concilium” – mają oni prawo i obowiązek uczestniczenia w liturgii, podkreślił prefekt.

Taka postawa pozostaje w sprzeczności z obrządkiem zawartym w Mszale z 1962, który postrzegał kapłana jako przedstawiciela wszystkich pozostałych uczestników liturgii, stanowiąc wielką różnicę między obu formami sprawowania liturgii oraz między eklezjologią dawną i obecną – tłumaczył dalej arcybiskup. Zaznaczył jednak, iż “nie można kanonizować tego co dawne dlatego, że jest dawne”, ale przeciwnie: punkt, w którym jesteśmy obecnie, z nowym Mszałem Pawła VI, zakłada, że zyskaliśmy możliwość zbadania wszystkich, najbardziej podstawowych elementów i korzystania ze źródeł liturgii, których nie znano w czasie Soboru Trydenckiego (1545-63).

Wskazał następnie, że obecnie występuje brak formacji liturgicznej w Kościele, podczas gdy w latach poprzedzających Sobór, istniał w nim silny ruch liturgiczny na fundamentach patrystycznym, biblijnym czy ekumenicznym. Vaticanum II umożliwiło odnowę Kościoła również na płaszczyźnie liturgicznej, obecnie jednak dąży się jedynie do wypełnienia rubryk liturgicznych, co – zdaniem prefekta – jest nieco ubogim zajęciem. W tej sytuacji jego Kongregacja na prośbę papieża zorganizowała dwa lata temu spotkanie wszystkich swych członków, aby zastanowić się nad formacją liturgiczną w Kościele, począwszy od biskupów przez kapłanów aż po świeckich. Owocem tamtej narody jest przygotowywany obecnie dokument na ten temat, być może w postaci listu do całego Kościoła nt. ważności formacji liturgicznej – zapowiedział abp Roche.

W tym kontekście podkreślił znaczenie “katechezy mistagogicznej”, a więc wprowadzającej i wtajemniczającej w liturgię. Powołując się na “Sacrosanctum concilium” przypomniał, że formacja liturgiczna należy do najbardziej fundamentalnych w formacji kleryków, wykładowcy zaś innych przedmiotów w seminariach mają ją uwzględniać w nauczaniu tematów biblijnych, patrystycznych, dogmatycznych itp.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraina. Mer Mariupola: Miasto prawie całkowicie zrujnowane. Wjeżdżający muszą przejść przez tortury
Następny artykułKrępa Kaszubska zbiera żniwo. Kolejne prawko zabrane