Europejski Trybunałem Praw Człowieka uznał, że Polska “naruszyła Europejską Konwencję Prawa Człowieka w stosunku do ciężarnej kobiety, której zakazano dostępu do legalnej aborcji z powodu zespołu Downa płodu ze względu na reformę polskiej legislacji”. Trybunał uznał, że kobieta została narażona na cierpienie i poważne konsekwencje psychologiczne.
Zgodnie z wyrokiem, Polska musi zapłacić skarżącej kobiecie 15 tys. euro z tytułu szkody niemajątkowej oraz 1004 euro za szkody materialne.
Sprawa dotyczy obecnie 38-letniej kobiety, która w styczniu 2021 roku – zaraz po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którym stwierdzono nielegalność aborcji ze względu na wady płodu – dostała SMS ze szpitala z informacją, że lekarz nie może przeprowadzić zaplanowanego wcześniej zabiegu. Ostatecznie kobieta poddała się zabiegowi w Holandii.
Kamila Ferenc z Federy zwróciła uwagę na fakt, że w wyroku uznano wyrok polskiego TK za nielegalny, bo w składzie trybunału, którym kieruje Julia Przyłębska, zasiadali tzw. sędziowie dublerzy.
– Ta przełomowa decyzja to kolejny argument, żeby zmienić prawo w Polsce – podkreśliła prawniczka. – Skrajnie restrykcyjne polskie prawo powodujące efekt mrożący u lekarzy, powodujące, że kobiety są pozbawione poczucia bezpieczeństwa i ochrony zdrowia i narażone na ogromną krzywdę psychiczną, musi być zmienione. Mam nadzieję, że nowy Sejm i nowy polski rząd tej zmiany dokonają – mówiła prawniczka.
Federa złożyła do Europejskim Trybunale Praw Człowieka kilkanaście podobnych skarg. Sprawy są w toku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS