A A+ A++

Kolejne oblicze skali pisowskiej grabieży. Choć blednie w porównaniu z miliardowymi dokonaniami byłego wójta Pcimia, jest równie wyjątkowo oburzające. Twórca ulubionej przez parę prezydencką marki odzieżowej Red is Bad Paweł Szopa brał udział w wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na olbrzymią skalę z rezerw strategicznych, przy wykorzystaniu pandemii koronawirusa i wojny na Ukrainie.

Z ostatniej chwili:

Jak ustaliło CBA, „biznesmen” Krzysztof Szopa przygotował się do ucieczki z kraju. By ekspresowo wyrejestrować fundację z państwowego rejestru, gotów był zapłacić – uwaga 2,5 mln zł łapówki. Ustalono, jak piszą dziennikarze Onet.pl, że Rządowa Agencja Rezerw strategicznych w ciągu 3 lat mogła przelać 500 mln zł za sprowadzony sprzęt z naliczanymi potężnymi marżami dla Polaków w czasie pandemii i ten, który miał wspomagać walczącą z Rosją Ukrainę, lecz nie koniecznie tam dotarł.

Kolejna odsłona pisowskich afer pokazuje wyjątkowe rozpasanie, zachłanność Pisowski aktywny działacz PiS i Suwerennej Polski, „biznesmen” Paweł Szopa – twórca marki Red is Bad, promowanej przez parę prezydencką i Mateusza Morawieckiego zawyżał marże i ceny. Marka Red is Bad i fundacja, która miała służyć wspieraniu żyjących powstańców warszawskich została wykorzystana do prywatnych i partyjnych celów. Działacz PiS wykorzystywał pandemię i wojnę za ukraińską granicą i podnosił stawki nawet dziesięciokrotnie, dzięki czemu wyprowadzając publiczne pieniądze dorobił się majątku na rezerwach strategicznych, czyli tworzonych na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa i obronności państwa.

„Biznesmen” branży odzieżowej  stał się dostawcą wszystkiego, jak leci, m.in. takich produktów kupowanych tanio w Chinach, jak sprzęt ochronny i nawet generatory prądu dla walczącej Ukrainy, za które firma Szopy inkasowała z publicznych pieniędzy niebotycznie wysokie marże! O kolejnej oburzającej aferze z udziałem PiS doniósł wczoraj Onet.pl. 

Bezkarność plus

Wobec kolejnego wyprowadzania publicznych pieniędzy Polaków można uświadomić sobie, dlaczego formacji PiS tak zależało na wprowadzeniu ustawy „bezkarność plus”podczas pandemii, która zwalniałaby z wszelkiej odpowiedzialności za działania podejmowane w obliczu zagrożenia. Cytowana przez Onet wypowiedź Pawła Szopy brzmi: “Zarobiłem uczciwie. “Chodzi o bezpieczeństwo i obronność państwa”

Pół miliarda z publicznych pieniędzy w ciągu 3 lat

Dzięki ekipie Mateusza Morawieckiego Szopa kupił sobie m.in. bmw za milion i siedem mieszkań w Warszawie za gotówkę. Lamborghini za 4 mln zł ostatecznie nie kupił, ale poważnie to rozważał. Choć zajęło się nim CBA, to włos mu z głowy nie spadł — podsłuchy wskazują na to, że Szopa prowadził farmy internetowych trolli wspomagające obóz władzy. Stenogramy z podsłuchów pokazują, że przed wyborami wyprzedawał majątek i chciał się ewakuować do Hiszpanii” czytamy w artykule Onet.pl.

Jak podaje Onet.pl, zaledwie w ciągu trzech lat na konta twórcy marki Red is Bad, z którą sympatyzują prezydent Andrzej Duda i były premier Mateusz Morawiecki, trafiły przelewy na kwotę pół miliarda złotych.

Zamówienia firma pana Szopy otrzymywała bez żadnych przetargów. Nikomu nie przeszkadzał też fakt, że jej właściciel nie miał żadnego doświadczenia w obrocie tego typu towarami.

Jak dalej informuje Onet, mimo iż od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, a biura RARS i spółek przedsiębiorcy zostały przeszukane w grudniu. Przedsiębiorca pozostawał bez żadnych konsekwencji…

Z wyłączeniem ustawy prawo zamówień publicznych

Onet przytacza fragment raportu ześledztw prowadzonego przez delegaturę CBA w Rzeszowie, z którego wynika, że Michał Kuczmierowski — prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (dalej RARS), Paweł Pietrzak — pełnomocnik prezesa RARS ds. zakupów, Justyna Gdańska — dyrektor biura zakupów RARS oraz inni pracownicy Agencji, wraz z pracownikami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (dalej KPRM), realizowali mechanizm przestępczy polegający na zlecaniu zakupu towarów i usług z wyłączeniem ustawy Prawo zamówień publicznych, korzystając powszechnie z zapisów obejmujących jedynie sytuacje wyjątkowe”.

Jak podsumowuje Onet.pl,  “historia ta dowodzi, że za czasów PiS władze państwa zawarły z twórcą Red is Bad swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotychczas skalę”.

Bohater” przedsiewzięcia o całym procederze powiedział tak:

– “Budujac biznes na wartosciach patriotycznych dużo łatwiej osiągnąć sukces, niż jesli się to robi dla pieniędzy” – powiedział Paweł Szopa dpa Pollskiego Radia 24.

***

Najwyraźniej prawo i kodeks karny w Polsce dotyczy tylko obywateli. Politycy jak widać wciąż są ponad prawem, które sami ustanawiają.

Tak olbrzymie marże, przy transakcjach opłacanych z rezerw strategicznych, czyli pieniędzy wszystkich podatników musiały przecież zostać zauważone przez Urząd Skarbowy… No cóż, jak powtarzał prezes PiS Jarosław Kaczyński: „do polityki nie idzie się dla pieniędzy”. Zapomniał jednak dodać, że dla małych pieniędzy. Skala grabieży odbywała się na wyjątkową olbrzymią, niespotykaną po 89 roku skalę… Marka Red is Bad – Czerwone jest Złe, nawiazująca do koloru ZSRR sama zachowała się jak rasowy oligarcha rosyjski budując kapitał na pieniądzach będących własnością wszystkich Polaków. Do przejęcia publicznrgo mienia prororosyjska partia PiS wykorzystała antyrosyjską nazwę firmy odzieżowej prawadzącej tanią produkcję w Chinach, sprzedawaną w Polsce z 300-procentową narżą jako markową.

Jednym słowem mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą prtzestępczą, która spełnia wszelkie wymogi definicji mafii: “Mafia – tajna organizacja przestępcza, nazwa zorganizowanej grupy przestępczej o dużych wpływach, powiązaniach z osobami na różnych szczeblach władzy, policją, biznesem, prowadząca działalność gospodarczą finansowaną z przestępstw”.

Biorąc pod uwagę tę i pozostałe afery, zastanówmy się nad tym przy których nazwiskach reprezentantów postawimy krzyżyk podczas zbliżajacych się wyborów do Parlamentu Europejskiego.

(DK) plonsk24.pl

Na zdjęciu: były premier rządu, dzięki któremu bogacono się na rezerwach strategicznych, podczas wizyty na dworcu PKS w Płońsku w 2019 r., kiedy to obiecał dalekosiężne rozwiąząnia komunikacyjne. Fot. archiwum plonsk24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUgryzł policjanta! Trochę go poniosło
Następny artykułPotrzeba krajowej strategii walki z nałogiem