Polacy i inni imigranci z Unii Europejskiej wywołują obniżenie wynagrodzeń i zabierają miejsca pracy Brytyjczykom – z takimi zarzutami ze strony innych mieszkańców Wysp, a nawet władz muszą się mierzyć na co dzień pracujący tutaj. Tymczasem właśnie ogłoszono ważne ustalenia, które świadczą o czymś zupełnie innym.
Zobacz także:
Prestiżowa londyńska uczelnia przeprowadziła badania, z których wynika, że Wielka Brytania potrzebuje europejskich imigrantów. Jako że największą ich część stanowią Polacy, gospodarka Wysp może mieć bez nas duże problemy.
Jak podaje portal BT.com, profesorowie z London School of Economics, dzięki przeprowadzonym badaniom, udowadniają, że wszelkie problemy finansowe Brytyjczyków nie wiążą się z imigrantami z Unii Europejskiej, ale z globalnym kryzysem z 2008 roku. Informacja ta jest o tyle ważna, że przedstawiła ją uczelnia uważana za najważniejszą ekonomiczną placówkę na świecie.
Brytyjczycy, którzy nawołują Wyspy do opuszczenia UE, oskarżają imigrantów z Europy o znaczne pogorszenie się sytuacji finansowej w UK, w tym o wiele niższe wynagrodzenia i brak pracy. Tymczasem winny okazuje się kryzys finansowy, który objął cały świat w 2008 roku. Błędne oskarżenia pojawiły się, ponieważ nagły wzrost imigracji zbiegł się w czasie z globalnym krachem.
Najwięcej europejskich imigrantów pochodzi z Polski (29 procent). Profesorowie podkreślają, że większość przyjezdnych to wyedukowane i młodsze osoby, z których większość idzie do pracy, a nie skupia się na pobieraniu zasiłków. Są oni więc pozytywnym dodatkiem dla gospodarki Wysp. Zwracają też uwagę na to, że Polacy i inni obcokrajowcy płacą podatki, jednocześnie rzadko korzystając z usług publicznych, co oznacza, że mają bardzo duży wpływ na zmniejszanie deficytu finansowego całego państwa.
– Imigracja z UE nie ma żadnego negatywnego wpływu na płace, pracę i usługi w sektorze publicznym – mówi Jonathan Wadsworth, jeden z autorów badania. – W wielu przypadkach sprawiają, że życie na Wyspach jest lepsze. Początkowo traktowaliśmy imigrantów jako zło konieczne, ale w tej chwili są oni kolejną pomocą ekonomiczną, z której powinniśmy korzystać.
Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: ShaunWilkinson / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS