Ostrowczanie, którzy w grupie IV trzeciej ligi zajmują dopiero 10. miejsce, w 1/32 Pucharu Polski wyeliminowali sensacyjnie Wisłę Kraków. Teraz też byli blisko sprawienia niespodzianki. Do 90. minuty prowadzili z wiceliderem Lotto Ekstraklasy Górnikiem Zabrze. To, co stało się w doliczonym czasie gry, trudno wytłumaczyć.
Najpierw jednak, bo w trzeciej minucie, strzałem zza pola karnego prowadzenie dla gospodarzy uzyskał doświadczony pomocnik Wojciech Trochim. Górnik wyrównał tuż przed przerwą. W 57. minucie czerwoną kartką został ukarany obrońca KSZO Przemysław Dwórzyński. I gdy wydawało się, że grając w dziesiątkę, ostrowczanie stoją na straconej pozycji, w 63. minucie bramkę na 2:1 zdobył ledwie 21-letni Konrad Zaklika. Podopieczni Tadeusza Krawca bronili się dzielnie. Mecz zbliżał się już do końca, sędzia doliczył pięć minut i wtedy wszystko się pozmieniało. Najpierw bramkę wyrównującą dla Górnika zdobył 22-letni pomocnik Przemysław Wiśniewski. Chwilę potem przybitych utratą prowadzenia zawodników KSZO dobił Gambijczyk Alasana Manneh.
KSZO przegrało z Górnikiem Zabrze 2:3 i odpadło w 1/16 Fortuna Pucharu Polski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS