A A+ A++

FED zrobił wczoraj to, co sam zapowiadał – stopy procentowe zostały podniesione tylko o 50 punktów baz. do 4,25-4,50 proc., a w przekazie zabrakło stricte “gołębich” akcentów. Projekcja dotycząca stóp procentowych (na bazie ankiet wśród członków FED) wskazała medianę na koniec 2023 r. na poziomie 5,10 proc., pokazując jednocześnie, że FED widzi o jedną podwyżkę więcej, niż rynki (te dalej trzymają się przedziału 4,75-5,00 proc.). Pokazała jednocześnie duże niezdecydowanie,  co do tego jak może wyglądać sytuacja w 2024 r.

Na konferencji prasowej Jerome Powell powtórzył słynne “mamy jeszcze wiele do zrobienia”, dodając, że obecny poziom stóp procentowych nie jest jeszcze nazbyt wysoki. Wystąpienie zwieńczyła konkluzja, że o obniżkach stóp procentowych będzie można dyskutować wtedy, kiedy decydenci będą pewni tego, że inflacja zmierza do celu na poziomie 2 proc. Czyli kiedy? Niewątpliwie ważne będą kolejne odczyty makro, zwłaszcza sytuacja na rynku pracy, którą FED określa wciąż jako dość dobrą. Wczoraj nie pojawiły się żadne sugestie, co do tego, że na posiedzeniu 1 lutego możemy zobaczyć już tylko 25-punktową podwyżkę stóp procentowych.

Przekaz ze strony FED pozostał, zatem “relatywnie jastrzębi”, co wpisuje się w schemat dużej ostrożności decydentów w temacie komunikowania rynkom potencjalnego pivotu. Tym samym o ile w 2020 r. FED spóźnił się z rozpoczęciem cyklu zacieśniania, o tyle teraz być może go nadmiernie opóźnić. Co na to rynki? Giełdy ostatecznie lekko się cofnęły, a dolar podbił w górę. Można odnieść wrażenie, że rozpoczęła się właśnie przepychanka, o to kto będzie miał rację – rynki, czy FED.

“Gołębią” narrację mogą podbijać informacje z innych banków centralnych. Narodowy Bank Szwajcarii podniósł stopy procentowe o 50 punktów baz. do 1,00 proc. jak oczekiwano, ale przedstawiona projekcja inflacji sugeruje jej szybszy spadek w stronę celu, co może wiązać się raczej z kosmetycznymi ruchami na stopach procentowych. To już uderzyło we franka. O godz. 10:00 swoją decyzję opublikował Bank Norwegii – podwyżka stóp wyniosła 25 punktów baz., co było zgodne z szacunkami. Bank centralny zapowiedział koniec cyklu podwyżek w przyszłym roku na poziomie 3,00 proc. Korona norweska jest dzisiaj w gronie najsłabszych walut.
“Jastrzębia zachowawczość” Powella kontrastuje, zatem z przekazem płynącym ze strony innych banków centralnych. Przed nami jeszcze komunikaty Banku Anglii (godz. 13:00) i Europejskiego Banku Centralnego (godz. 14:15). Niemniej dolar jest dzisiaj silny na całej linii. W przestrzeni G-10 najgorzej zachowują się korony skandynawskie i waluty Antypodów (AUD nie wsparły nawet lepsze dane o zatrudnieniu w listopadzie, a bardziej mogły zaszkodzić słabe dane z Chin). Relatywnie stabilne pozostaje euro.

EURUSD – ECB nie pomoże bykom?

FED zawiódł “gołębi” liczących na dalsze osłabienie się dolara. Przekaz utrzymany w relatywnie “jastrzębim”, ostrożnym tonie, jest wyraźnie inny od tego, który zaczyna płynąć ze strony innych banków centralnych. Dzisiaj o godz. 14:15 poznamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego. Czy spodziewana podwyżka stóp o 50 punktów baz. będzie ostatnią w takiej skali? ECB jest w nieco innej sytuacji, niż SNB, czy Norges Bank, które uderzyły dzisiaj w “gołębie” nuty. Ale i też w samym ECB są spore podziały a prezes Lagarde pokazała już nieraz, że mentalnie bliżej jej do “gołębi”, niż do “jastrzębi”. Po ostatnich posiedzeniach to “jastrzębie” w Radzie Gubernatorów “instruowały” rynki finansowe, że ECB pozostanie zdecydowany w temacie walki z inflacją. Niemniej słowa Philipe Lane’a z zeszłego tygodnia, o tym, że “wiele już zrobiliśmy” mogą pokazywać w którą stronę będzie iść polityka monetarna. ECB za chwilę może zacząć się zasłaniać programem QT (redukcji bilansu banku centralnego), jako zamiennikiem dla dalszego “jastrzębiego” podejścia w temacie stóp procentowych.

Czy wczorajsze maksimum EURUSD przy 1,0694 może być szczytem na dłużej? Dzisiaj wiele będzie zależeć od tego, czy wybity zostanie poziom 1,0594 (szczyt z 5 grudnia), co mogłoby dać impuls do zejścia w okolice 1,0550. Jednocześnie walka będzie się toczyć o to, czy rynek w kolejnych dniach będzie miał siłę powrócić ponad okolice 1,0632, które są o wiele ważniejsze z technicznego punktu widzenia (dawny dołek z marca 2020 r.). Zamknięcie tygodnia poniżej tego poziomu będzie sygnałem do powrotu w stronę dolara w kolejnych tygodniach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDowning Street asked Twitter, Facebook to tweak algorithms during COVID-19 pandemic to suppress dissent
Następny artykułKomunikat MSWiA ws. eksplozji w Komendzie Głównej Policji