Projekt ustawy, nad którą Sejm będzie pracował, nie był ze mną konsultowany, ani nie uczestniczyłem w pracach nad nim. Apeluję do parlamentu, aby spokojnie i konstruktywnie nad tym pracować. Wszystkim zależy nad tym, aby środki z KPO trafiły do Polski, ale pamiętajmy, ze fundamentalne jest zapewnienie praworządności. W pracach w Sejmie i Senacie będą brali udział moi przedstawiciele. Będę oceniał zgodność tego projektu z Konstytucją, ale z uwzględnieniem suwerenności Polski do kształtowania suwerenności w sposób w jaki my – demokratycznie wybrane władze – chcemy to zrobić, a także z punktu widzenia bezpieczeństwa obywateli
— podkreślił prezydent Duda.
Nie zgodzę się na żadne rozwiązania, które będą godziły w konstrukcję konstytucyjną i ustrojową Rzeczpospolitej. Będę wspierał natomiast rozwiązania, które pomogą nam korzystać z naszych praw wynikających z członkostwa w UE
— mówił prezydent.
CZYTAJ TEŻ:
— NASZ NEWS. Wiemy, czego dokładnie chce KE ws. sądownictwa! 9 punktów ma doprowadzić do realizacji „kamienia milowego”
— Zmiany w ustawie o SN, KPO i Zjednoczona Prawica. Wiceminister sprawiedliwości: „Wszystko zależy od najbliższych godzin i dni”
— Minister i rzecznik rządu ostrzegają: Gmeranie przy projekcie może spowodować, że porozumienie z KE nie dojdzie do skutku
Nie było konsultacji
Jak wszyscy pamiętają, sprawa KPO jest sprawą, która ciągnie się od dłuższego czasu. Polska generalnie zgodziła się na cały ten wielki projekt europejskiego planu odbudowy – ogromne fundusze dla krajów UE, które zostały dotknięte przede wszystkim kryzysem wynikłym z pandemii koronawirusa. Jak na każde fundusze UE, tak i na te bardzo liczyliśmy. Kwota, którą udało się pierwotnie wynegocjować dla Polski była kwota bardzo zadowalająca. Warunkiem jej uzyskania było przedstawienie Krajowego Planu Odbudowy, zaakceptowanie go przez instytucje europejskie, a następnie uruchomienie środków finansowych
– mówił prezydent Duda.
Same środki zostały zablokowane przez KE w związku z wątpliwościami co do wymiaru sprawiedliwości. Te zmiany wzbudzają wątpliwości KE od dłuższego czasu. W związku z powyższym w lutym, zanim doszło do wybuchu wojny, ja, wraz ze współpracownikami w ramach KPRP i prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej, złożyłem projekt do sejmu zmian w ustawie o SN, które miały uspokoić sytuację w samym SN i rozwiać wątpliwości wokół wówczas Izby Dyscyplinarnej tego sądu. Ten projekt był wypracowany w KPRP, to był projekt prezydencki, powstał w konsultacji z przedstawicielami Kancelarii Premiera, którzy byli w kontakcie z Komisją Europejską. Te zagadnienia były tak wypracowane, aby odpowiadały na wątpliwości podnoszone przez TSUE i przedstawicieli KE. Moja intencją było to, aby zakończyć spór z KE, spór w SN i uspokoić sytuację – także w ramach samej UE
– dodał prezydent Andrzej Duda.
Wówczas za bardzo dobry sygnał odebrałem to, że po złożeniu mojego projektu w Sejmie, zostałem zaproszony przez szefową KE do Brukseli, by o tym projekcie porozmawiać. (…) To była długa rozmowa, później prawnicy KE nad tym projektem pracowali i generalnie został zaakceptowany. Jak wszyscy wiemy, projekt w jakichś aspektach – ja uważałem, że nieznaczących – został zmieniony i te zmiany były przez KE kwestionowane. W efekcie nie doszło do uruchomienia środków z KPO. Podnoszono kwestię kamieni milowych, co mnie zaskoczyło, bowiem ani ja osobiście, ani nikt z KPRP nie uczestniczył w wypracowaniu tych tzw. kamieni milowych, a nie nie uczestniczył w ich zaakceptowaniu. Dowiedzieliśmy się o tym z zewnątrz i do dziś próbujemy ustalić, jak to się stało, że takie zobowiązania zostały na Polskę przyjęte kto te zobowiązania podjął
– podkreślił prezydent dodając, że był zawiedziony tym, że nie doszło do wypłaty środków dla Polski. Dodał, że szefowa KE kilka razy zapewniała go, że wszystko jest w porządku.
Miałem świadomość, że konsultacje z UE są toczone, nie uczestniczyłem w nich, nie konsultowano ze mną przebiegu tych negocjacji. Wczoraj zobaczyliśmy ich efekt. Ponieważ pojawiło się w ostatnich dnach i godzinach mnóstwo głosów na scenie politycznej, w których pojawiają się zapewnienia, że ta ustawa była ze mną konsultowana, że niemalże współuczestniczyłem w przygotowaniu tej ustawy, otóż proszę państwa, nie współuczestniczyłem w przygotowaniu tego projektu, który jest złożony w Sejmie i nad którym Sejm ma debatować i nie konsultowano ze mną jego postanowień. Sam projekt ustawy zobaczyliśmy w kancelarii wtedy, kiedy miały do niego dostęp wszystkie inne ugrupowania na scenie politycznej, czyli wtedy, kiedy został ogłoszony na stronach sejmowych
— dodał prezydent.
wkt
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS