A A+ A++

Do tragedii brakowało bardzo niewiele. Bezmyślny kierowca samochodu wyprzedzał motocyklistę ryzykując nie tylko jego życie, ale także stwarzając zagrożenie dla innych. To przykład, kiedy nad przepisy warto przedłożyć zdrowy rozsądek.

Dodatnie temperatury i sprzyjająca aura pod koniec ubiegłego roku, zachęciły wielu motocyklistów do wyjazdu na drogi. Niestety, kierowcy chyba zapomnieli już, że jednoślady istnieją i są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Sytuacja, która wydarzyła się na DK25 pod Bydgoszczą mrozi krew w żyłach.

NAS Analytics TAG

Kierowca motocykla (lub maxiskutera, trudno rozpoznać model na filmie) został wyprzedzony przez samochód w bardzo ryzykowny sposób. Jadący zgodnie z przepisami motocyklista, poruszał się przy prawej krawędzi jezdni i to zapewne zachęciło wyprzedzającego go kierowcę białego samochodu do ryzykownego manewru.

W takich sytuacjach zawsze radzimy przedkładać rozsądek i własne bezpieczeństwo nad przepisy. W tym przypadku jechalibyśmy środkiem pasa ruchu, nigdy przy krawędzi.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezes WIR: „Opłacalność branży drobiarskiej gwałtownie spadnie”
Następny artykułHolenderscy naukowcy udowodnili, że fajerwerki są śmiertelnie groźne dla ptaków