Julian Alvarez – wychowanek River Plate kupiony przez Manchester City za ponad 20 mln euro – przejął piłkę od Chorwatów pod koniec pierwszej połowy i zdecydował się na rajd przez niemal pół boiska. To spowodowało, że został porównany do Diego Maradony, który podczas mistrzowskiego dla Argentyńczyków mundialu w 1986 roku w taki właśnie sposób zdobywał bramki w meczach z Anglią w ćwierćfinale i Belgią w półfinale.
Julian Alvarez aż tak fantastycznego rajdu jak Boski Diego nie miał – dwukrotnie piłki omal nie stracił, ale miał szczęścia. Odbijała się ona od chorwackich nóg i trafiała do niego ponownie. To spowodowało, że argentyńskie media czy też jego macierzysty klub River Plate okrzyknęły go już zawodnikiem, który strzela na miarę Maradony, a rajd z Chorwatami jest porównywalny do slalomów wielkiego poprzednika sprzed 36 lat.
Argentyna na drodze do piątego finału
Argentyna nigdy dotąd nie przegrała meczu półfinałowego mistrzostw świata. O ile dochodziła do tego etapu, zawsze awansowała do finału. Tak było w 1930 roku z USA, w 1978 roku (tam nie było nominalnego meczu półfinałowego, ale Argentyńczycy w decydującym starciu ograli 6-0 Peru), w 1986 roku z Belgią, w 1990 roku z Włochami, wreszcie w 2014 roku z Holandią.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS