A A+ A++

Ideały górników Zagłębia Miedziowego, ich marzenia o wolności, wyjątkowa troska o drugiego człowieka i o dobro naszej Ojczyzny sprawiły, że dziś możemy żyć oraz pracować w wolnym i suwerennym kraju. To spuścizna, którą zostawili nam bohaterowie wydarzeń Grudnia 1981 roku – przywódcy strajku z „Solidarności”, górnicy Polskiej Miedzi, duchowieństwo, ale i zwykli mieszkańcy Polkowic.

Gdy w 13 grudnia 1981 roku władzę w Polsce przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego na czele z generałem Wojciechem Jaruzelskim i wprowadzono stan wojenny wiele osób straciło nadzieję. Było jasne, że wszystko, o co do tej pory walczyła „Solidarność” miało zostać usunięte ze społecznej świadomości. W jednym momencie, którego symbolem jest haniebne przemówienie telewizyjne, miały zostać definitywnie przekreślone marzenia o wolności, o państwie prawa, o równości społecznej. Wszystkiego, co żywe, nie można jednak tak łatwo unicestwić.

Fala represji, która dotknęła działaczy „Solidarności”, ograniczenie swobód obywatelskich oraz realne zagrożenie wcześniej wynegocjowanych ustaleń spowodowało strajki w zakładach pracy w całym kraju. Największym był ten zorganizowany w Zakładach Górniczych „Rudna”. To załoga kopalni, mimo poczucia lęku o zdrowie, a nawet życie, idąc ramię w ramię w walce o ideały, pokazała, co oznacza twardy górniczy charakter. Był to jednak opór tyle odważny i dający nadzieję, co również świadomy zagrożenia i podejmowanego ryzyka. Gdy oddziały NOMO i ZOMO rozpoczęły pacyfikację kopalni tylko odpowiedzialna reakcja Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, a następnie pomoc mieszkańców Polkowic i niezłomnych bohaterów jak ks. Jerzy Gniatczyk zapobiegły tragedii.

Dziś wszyscy możemy być dumni z tego, że możemy uczestniczyć w pielęgnowaniu pamięci o tych wydarzeniach. Obchody 40. rocznicy zostały pierwotnie zaplanowane na 17 grudnia 2021 roku, jednak trudna sytuacja związana z pandemią SARS-CoV-2 pokrzyżowała te plany. Wprowadzenie ogólnopolskich obostrzeń przesądziło o przełożeniu uroczystości rocznicowych na rok 2022. Kultywowanie pamięci budującej tożsamość Zagłębia Miedziowego powinno być powodem do dumy, a propagowanie wiedzy o tych wydarzenia – bezwzględnym obowiązkiem.

Pierwszą częścią tegorocznych obchodów rocznicy Pacyfikacji ZG „Rudna”, zaplanowanych na 17 grudnia 2022 r. będzie Bieg im. księdza Jerzego Gniatczyka, który wystartuje o godz. 10.00. Następnie, o godz. 12.30 odprawiona zostanie msza święta w kościele św. Barbary na polkowickim Rynku. Po jej zakończeniu nastąpi złożenie kwiatów: przy tablicy upamiętniającej strajk i pacyfikację oraz przy pomniku „Górnikom Polskiej Miedzi”. Następnie, w hołdzie złożonym uczestnikom wydarzeń Grudnia 1981, w przemarszu przebędziemy symboliczną drogę. Symboliczną, bo pokonaną przez uciekających ze spacyfikowanej kopalni górników. Po zakończeniu przemarszu zaproszeni goście wezmą udział w głównych uroczystościach rocznicowych na Cechowni.

Historia strajku górników pacyfikacji Zakładów Górniczych „Rudna”

Stare zdjęcie, archiwalne, ukazujące obraz z pacyfikacji górników z ZG Rudna. Na zdjęciu górnicy w kilku rzędach oraz samochód ciężarowy w szczerym polu. Na ziemi leży śnieg. Zdjęcie jest czarno białe.W dniu 13 grudnia 1981 w Polsce wprowadzony został stan wojenny.

Działacze Zakładowej Komisji Robotniczej NSZZ „Solidarność” w Zakładach Górniczych „Rudna” od razu podjęli decyzję o zorganizowaniu strajku okupacyjnego, który rozpoczął się 14 grudnia.

Podczas trwającego strajku górnicy włożyli wiele wysiłku, aby nie dopuścić do szkód w kopalni oraz utrzymać gotowość wydobywczo-produkcyjną.

W strajku wzięło udział około 7000 ludzi.

Pacyfikacja „Rudnej” rozpoczęła się 17 grudnia o godzinie 7.

Oddziały wojska i ZOMO zaatakowały strajkujących, używając gazów łzawiących i granatów hukowych. Bramę wejściową Szybu Głównego staranował czołg.

Kierownictwu strajku zależało na tym, aby nie poddać się, lecz protest przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego zakończyć z godnością ludzi wolnych, bez ofiar śmiertelnych.

Pierwsza grupa górników, w zwartym szyku, zaraz po wyjściu z kopalni została oblana wodą i pod „eskortą” ZOMO, w trzaskającym mrozie, dotarła do Polkowic. Z uwagi na możliwość przedarcia się rozproszonych grup protestujących z Polkowic
do szybu Rudna Zachodnia, rozpoczęto pacyfikację miasta. Doszło do starć z kilkusetosobową grupą górników, oddano strzały z pistoletów maszynowych.

Działania odblokowujące na szybie Rudna „Zachodnia” były szczególnie trudne ze względu na charakter umocnień i barykad. Dopiero po staranowaniu bramy funkcjonariusze pododdziałów ZOMO mogli wejść do pomieszczeń, w których przebywało ponad 2500 zabarykadowanych górników. W działaniach użyto gazów łzawiących i petard. Wzmocnienie siły ataku, a także użycia środków chemicznych doprowadziły do rozpoczęcia rozmów i ostatecznego opuszczenia przez górników szybu kopalni.

Po zakończeniu strajku 17 grudnia 1981 w ZG „Rudna” całą załogę zwolniono z pracy i ponownie każdą osobę zatrudniano, często zawierając umowy o pracę z niższym uposażeniem lub przenosząc na inne, gorzej płatne, stanowiska. Nie wszystkich zatrudniono ponownie. Niektórzy z „wilczym biletem” nie mogli w żadnym zakładzie podjąć pracy, nad czym czuwała SB.

Wydarzenia grudnia 1981 są bardzo ważną historyczną kartą nie tylko dla pracowników kopalni „Rudna”, ale także dla mieszkańców Polkowic, którzy w dniu 17 grudnia również stali się ich wyjątkowymi, spontanicznymi uczestnikami.

W dniu 17 grudnia 2022 obchodzić będziemy połączone 40. i 41. rocznice tych wydarzeń.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMuzeum Rzemiosła zaprasza na świąteczne warsztaty
Następny artykułMamy grudzień, jest mróz, gdzie smog? W poniedziałek dało się oddychać nawet wieczorem