Temat afery premiowej po mistrzostwach świata w Katarze zdaje się nie mieć końca. Piłkarze mieli otrzymać od rządu premie w wysokości 30-50 milionów złotych. Potem sprawę zamknął sam szef rządu, który poinformował, że premia nie zostanie wypłacona. “Była szansa na merytoryczną dyskusję i decyzje pchające nas do przodu, jest sportowo-polityczne bagno i wielopoziomowa katastrofa pod każdym względem” – pisze Dawid Szymczak, dziennikarz Sport.pl.
PZPN nie wiedział o wizycie PMM przed wylotem do Kataru. “Nie było to awizowane”
Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN poinformował w programie Debata+ na antenie Canal+ Sport, że federacja nie wiedziała o spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z piłkarzami i selekcjonerem reprezentacji Polski. – Nie wiedzieliśmy o tym, że premier przyjedzie na zgrupowanie. Nie było to awizowane. To budzi nasze wątpliwości i zdziwienie. Nie rozumiemy, dlaczego to się tak potoczyło i nie byliśmy zaangażowani w to spotkanie. To zostało ustalone na poziomie sztabu i najbliższego otoczenia selekcjonera. Przekazanie informacji prezesowi Kuleszy na pewno by nie zaszkodziła. Pewnie wiele rzeczy udałoby się zdusić w samym zarodku. Ten temat wypłynął po vlogu “Łączy nas piłka” – powiedział.
Niedługo spotkanie Michniewicza z Kuleszą
Wachowski dodaje, że do tej pory nie było rozmowy podsumowującej mundial między Czesławem Michniewiczem a Cezarym Kuleszą. – W najbliższych dniach dojdzie do tego spotkania. Jest jedna rzecz warta podkreślenia – PZPN nie miał świadomości ustaleń, które dokonały się na tym spotkaniu premiera z piłkarzami. Czy to rzutuje na relacje? To pytanie do prezesa i selekcjonera, nie do mnie. Pewne rzeczy należy organizować w sposób jawny i transparentny. Ja nie dystansuję się od trenera Michniewicza, ale od tej sytuacji, w którą my jako związek zostaliśmy wrzuceni – stwierdził.
– To, co wybrzmiało, jest istotne – jest rozmowa o kilkudziesięciu mln złotych, a ona toczy się w takim anturażu mało poważnym, przy stolikach. Pewne konsekwencje pewnie były, ale sama wizyta premiera, tak na chłodno, nie powinna stworzyć tak wielkiego problemu. W doniesieniach jawi się obraz, że zawodnicy nie mieli żadnej świadomości, że pieniądze wywołają jakąkolwiek burzę. Nie mieliśmy żadnych problemów w kontekście podziałów premii czy gratyfikacji. Piłkarze nie mieli roszczeniowego podejścia. Jestem zdziwiony, że sprawa nabrzmiała do takich rozmiarów – podsumował Wachowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS