Smutne wieści docierają do nas z Czech. W wieku 45 lat zmarł tamtejszy alpinista Josef Lukas. Urodzony w Ostrawie mężczyzna był człowiekiem wielu talentów. Poza alpinizmem zajmował się również narciarstwem ekstremalnym, szachami, strzelectwem sportowym, a także został doktor chemii. Sportowiec już wcześniej miał problemy ze zdrowiem, jednak jego śmierć była dużym zaskoczeniem.
Śmierć czeskiego alpinisty. Lata temu zjechał na nartach z K2
W 2014 roku lekarze zdiagnozowali u niego ostre zapalenie trzustki. – Upadłem. Później dowiedziałem się od lekarzy, że byłem w stanie śmierci klinicznej. Dwa razy – powiedział dla gazety iSport.cz. alpinista. Josef Lukas był uczestnikiem udanej wyprawy na K2 2007, z tej samej góry zjechał także na nartach, dokonał też kilku pierwszych wejść na Aconcaguę w 2008 oraz na Cho Oyu 2009. Nie tak dawno temu planował wyprawę na Wyspy Owcze, gdzie chciał zaprotestować przeciwko masowemu zabijaniu delfinów. Pomimo problemów ze zdrowiem nie odpuszczał wspinaczek.
– Z dnia na dzień nagle zupełnie mnie to nie dotyczyło. Wstałem rano, żeby pobiegać. Ubieram się i nagle bardzo silny ból przeszył lewe podbrzusze. Coraz bardziej intensywny, nie mogłem nawet chodzić – opowiadał Czech. Gazeta cytuje wpis na Facebooku Josefa Lukasa z 30 listopada, w którym pisał “Za chwilę będę miał operację brzucha, trzymam kciuki”. Nie wiadomo, jednak jaki wpływ na stan zdrowia sportowca miał wspomniany zabieg.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
– Lekarze nie lubią tego słuchać, ale gdzie indziej mogę sprawdzić, czy wszystko działa, jak nie w górach? – uśmiechał się Lukas w rozmowie z czeskimi mediami. – Po prostu musiałem znacząco dostosować swój styl życia i bardziej uważać na dietę. Co ciekawe, kiedy pierwszy raz upadłem, przez chwilę czułem się, jakbym odleciał z kuli ziemskiej, normalnie jak w Supermanie. Mogłem podróżować, gdzie chciałem, tylko na początku nie byłem zbyt dobry w lataniu. Potem zobaczyłem tunel. Emanowało z niego światło i ciepło. Odwróciłem się od niego i wróciłem – mówił zmarły 45-latek. Gazeta skomentowała te słowa “Niestety Josefowi Lukasowi tym razem nie udało się zawrócić”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS