A A+ A++

Najlepsza defensywa i druga pod względem ilości zdobytych goli drużyna w zachodniej grupie małopolskiej V ligi. To bilans rundy jesiennej w wykonaniu MKS Trzebinia, zajmującego po pierwszej części sezonu drugie miejsce w tabeli.

Po spadku, w znacznej mierze spowodowanym reorganizacją rozgrywek w Małopolsce, z czwartej do nowej piątej ligi, przed zespołem za cel w tym sezonie postawiono awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Na półmetku sezonu wszystko zmierza w dobrym kierunku.

W domu mogło być lepiej

– Generalnie rundę jesienną trzeba ocenić bardzo pozytywnie, bo zajmujemy w tabeli miejsce premiowane awansem. Pozostaje jednak pewien niedosyt. Mogliśmy mieć na koncie co najmniej siedem punktów więcej. Myślę o punktach, które straciliśmy u siebie. Gdybyśmy je zdobyli, to właściwie bylibyśmy jedną nogą w czwartej lidze. Druga runda jest znacznie trudniejsza i przed nami jeszcze ogrom pracy. Jestem przekonany, że odpowiednio się do tego przygotujemy – mówi Wojciech Skrzypek, trener MKS.

Przed startem ligi w szeregach “żółto-czarnych” doszło do istnej rewolucji kadrowej. W letnim okienku transferowym do zespołu dołączyło 11 nowych zawodników.

– Wszystko zostało zbudowane za pięć dwunasta. Na tydzień przed pierwszym meczem nie mieliśmy skompletowanej kadry. Potrzeba było czasu, żeby wszystko zaczęło funkcjonować jak należy. Pokazaliśmy, że nawet z marszu można zbudować drużynę, która z meczu na mecz wyglądała lepiej. Wszystkie transfery okazały się strzałami w dziesiątkę. Każdy z zawodników z kadry może spokojnie grać w podstawowej jedenastce – uważa szkoleniowiec.

Ofensywny postrach ligi

O sile ofensywnej MKS, co widać po liczbie bramek i asyst, stanowił duet napastników Michał Kowalik i Hamed Arfa, wspierany przez ofensywnego pomocnika Łukasza Skrzypka, bohatera najgłośniejszego letniego transferu. Syn szkoleniowca przeniósł się do Trzebini z drugoligowego Hutnika Kraków.

– Wiele czynników miało na to wpływ. Zarówno sportowych i życiowych. Zawsze chciałem pracować z tatą. Doszliśmy do wniosku, że może w Trzebini zbudujemy razem coś fajnego. Jestem bardzo zadowolony z decyzji. Ważne było to, że celem zespołu jest gra o czwartą ligę. Do tej pory tylko raz miałem okazję świętować awans, do trzeciej ligi jeszcze z drużyną rezerw Śląską Wrocław. Jestem ambitnym człowiekiem. Postawiłem sobie swój mały cel, który realizujemy z trenerem drużyną i zarządem klubu – mówi Łukasz Skrzypek, który grę w MKS łączy z pracą drugiego trenera.

Trzebinianie mogą się pochwalić najlepszą defensywą w lidze. Zespół stracił w 14 meczach tylko 12 goli. Większość po indywidualnych błędach. Jeśli chodzi o atak, to tylko Tempo Białka zdobyła więcej bramek niż MKS.

Obraz polskiej piłki

Co ciekawe drużyna więcej punktów wywalczyła na wyjazdach niż na swoim stadionie. Potrafiła wysoko wygrywać w Białce (3-0) i Nowej Wsi (5-1), a więc na terenie najgroźniejszych rywali.

– Taka jest polska piłka, że drużyny teoretycznie słabsze grają bardzo defensywnie z mocniejszymi zespołami. Cofają się głęboko, nastawiając się na kontrataki i wyczekując na błąd. Naszym zawodnikom też się one przytrafiały, bo nie ma graczy nieomylnych, a przeciwnicy potrafili to wykorzystać. Drużyny z czołówki starała się grać przeciwko nam otwarty futbol i to dla nich się źle kończyło, bo nam łatwiej się wtedy grało. Osoby oglądające nasze mecze przyznają, że w porównaniu z poprzednim sezonem nasza obecna gra jest zdecydowanie lepsza – mówi Wojciech Skrzypek.

Przełomowa okazała się porażka MKS z Sokołem Kocmyrzów. Po tym meczu trener zmienił ustawienie 4-4-1-1 na na grę trójką w środku obrony, wahadłowymi i dwójką napastników. Od tego czasu zespół grał nie tylko efektywnie, ale i efektownie.

Znaleźli swój sposób gry

– Nie jestem trenerem, który jest przywiązany do jednej formacji, tylko patrzę na potencjał indywidualny zawodników, których mam do dyspozycji. Początkowo nie wszyscy byli przekonani do tego ustawienia, ale po zmianie chyba wszyscy zrozumieli, że to jest nasz sposób gry – mówi trener.

Duże wrażenie zrobiły rozmiary zwycięstwa Trzebini na boisku lidera, czyli Niwy Nowa Wieś. Zdaniem szkoleniowca pod względem piłkarskim i taktycznym najlepszy mecz zespół rozegrał na zakończenie rundy przeciwko Orlętom Rudawa, wygrywając 6-0.

– Żadna ze zdobytych bramek nie była dziełem przypadku, ale po wypracowanych, składnych akcjach. Pozwoliliśmy rywalom na oddanie zaledwie jednego celnego strzału – przypomina Wojciech Skrzypek.

Czytaj również

Parking w Babicach zostanie zamknięty dla aut na czas imprezy

Złodziej włamał się do myjni samochodowej

Piłkarze nie mogą się umyć po meczu. Zorganizowali zbiórkę pieniędzy

ZKKM Chrzanów likwiduje kurs autobusu na linii 9

Ceny biletów autobusowych ZKKM Chrzanów pójdą w górę

Od niedzieli nowy rozkład jazdy pociągów. Będą zmiany na trasie Trzebinia – Oświęcim

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzedświąteczny karp dla Krakowa. Akcja już na półmetku!
Następny artykułOgródki piwne na krakowskim Kazimierzu z ograniczeniami. Po pandemii i wybuchu wojny w Ukrainie to kolejny cios dla branży gastronomicznej