W Polsce skonstruowano taki system, że nadzór nad samorządami jest słaby i powierzony sądom – powiedział w sobotę w Zielonej Górze prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
„W Polsce skonstruowano taki system, ze nadzór nad samorządami jest słaby i powierzony sądom. Nawet jeśli wojewoda podejmie decyzje o wprowadzeniu komisarza, to staje się ona wykonalna po pierwszej rozprawie w WSA” – podkreślił Kaczyński.
“A więc nie ma mechanizmu szybkiego reagowania, a jakie sądy są, to wiadomo. To, że samorządy są poza kontrolą, jest fatalne. Bo władza, nad którą nie ma kontroli, nawet jeśli nie od razu staje się zła, to w końcu robi się zła. Musi być kontrola. W Polsce takich dziedzin poza kontrolą jest bardzo dużo, przykładem są spółdzielnie mieszkaniowe. To prowadzi do patologii” – zaznaczył lider PiS.
Dodał, że kiedy jego brat Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy i spotykał się z władzami innych stolic europejskich, pytał ich o zakres władzy. „I okazało się, że nikt nie miał władzy porównywalnej z nim. Nawet tam, gdzie samorządy mogą bardzo dużo, jak w Anglii, pod względem finansów są pod absolutną kontrolą państwa i ministra finansów” – powiedział Jarosław Kaczyński.
Zwrócił uwagę, że samorządy, zwłaszcza mniejsze, są praktycznie poza kontrolą, bo opinia publiczna praktycznie nie istnieje.
„Władza państwowa jest kontrolowana przez opozycję czy przez media. To nie znaczy, że nie dzieją się złe rzeczy, nie jesteśmy partia aniołów, ale reagujemy. Na poziomie samorządowym czegoś takiego nie ma i jest naszym wielkim zadaniem jest, aby to zmienić. W Polsce istnieje wiele ksiąstewek czy baronatów, gdzie samorządowiec mający powiązania robi, co chce, a ludzie się go boją” – dodał Kaczyński. (PAP)
autor: Marek Siudaj, Marcin Rynkiewicz
ms/ mmd/ par/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS