„Cycling Weekly” opisuje przypadek Brytyjczyka Marka Bentleya, który pomimo sygnałów wysyłanych przez serce nie potrafił odpuścić sobie wysiłku na rowerze.
Bentley, 54-letni dziennikarz biznesowy mieszkający we Frankfurcie nad Menem, na początku września rozmawiał z „Cycling Weekly”, wyznając, że jest uzależniony od jazdy na rowerze, mimo bólu w klatce piersiowej. Trzy dni później, 10 września, nastąpiło u niego śmiertelne zatrzymanie akcji serca.
Bentley średnio miesięcznie pokonywał na rowerze ponad 2000 kilometrów, z czego znaczną część na trenażerze.
Zarówno moja dziewczyna, jak i matka mówią mi, że mam obsesję. Jeśli nie jeżdżę, rozmawiam o tym lub oglądam kolarstwo. To nigdy się nie kończy… Jestem świadomy, że to uzależnienie, ale to moje hobby, więc dlaczego nie miałbym robić tego w wolnym czasie? Przynajmniej to uzależnienie nie jest szkodliwe. Jazda na rowerze jest zdrowa
– mówił.
Zawsze, gdy jeżdżę na górnych poziomach Strefy 2, czuję ból w klatce piersiowej. Postanowiłem zmniejszyć intensywność, mając nadzieję, że to powinno rozwiązać problem… [Jeśli] będę musiał odpuścić trening, stracę sprawność, na którą ciężko pracowałem
– dodawał.
Rodzina Bentleya zgodziła się na publikację felietonu w „Cycling Weekly” i przekazała oświadczenie:
Bez wątpienia Mark był wyjątkowym człowiekiem… będziemy strasznie za nim tęsknić, ale zawsze znajdziemy pocieszenie we wspomnieniach oraz w świadomości, jak pokazało jego odejście, że miał tak pozytywny wpływ na tak wiele osób.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS