Na pewno będziemy wnioskować, o to, żeby rozszerzyć zakres działania komisji weryfikacyjnej w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski – zapowiedział w rozmowie z PAP lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego komisja ta powinna obejmować lata 2005-2022. Do propozycji PSL odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sobolewski: Prawdopodobnie dziś prezentacja założeń komisji ds. polityki energetycznej Polski. Ustawa jest gotowa
W czwartek posłowie PiS Kazimierz Smoliński i Marek Suski poinformowali o złożeniu w Sejmie projektu ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm RP. Na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków.
W czwartek wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL), pytany w Polsat News, czy jego partia poprze projekt ws. powołania tej komisji odpowiedział:
Gdyby rządzący zgodzili się, żeby komisja weryfikacyjna ws. zbadania rosyjskich wpływów obejmowała lata 2005-2022, żebyśmy mogli także zobaczyć, co oni wyprawiali, to być może się zastanowimy. Nie mówimy nie
— dodał.
Również poseł PSL Marek Sawicki podkreślił w czwartek w Studiu PAP, że „w celu zbadania potencjalnych rosyjskich wpływów na polską politykę energetyczną potrzebna jest sejmowa komisja śledcza, która będzie miała uprawnienia prokuratorskie”.
Badanie powinno obejmować lata 2005-2022
— oświadczył.
Kosiniak-Kamysz pytany przez PAP, czy PSL poprze projekt PiS odparł, że według niego, ta komisja powinna obejmować lata 2005-2022. Jak zauważył, minister Skarbu Państwa w latach 2006-2007 Wojciech Jasiński działał w 2006 roku „i wtedy zgodził się na kontrakt gazowy, na podwyżkę cen gazu”.
Dopytywany, czy gdyby komisja obejmowała lata 2005-2022 to Stronnictwo poparłoby projekt PiS Kosiniak-Kamysz odpowiedział: „Jeszcze nie widziałem ustawy. Wiem, że rządzący nie są profesjonalni w legislacji, ale my jesteśmy profesjonalni”.
Na pewno będziemy wnioskować, o to, żeby rozszerzyć zakres działania tej komisji
— poinformował.
Zwrócił uwagę, że „rząd ma wystarczającą większość, żeby każdą ustawę przeforsować”.
Więc, tu nie nasze głosy są ważne
— podkreślił lider PSL.
W poniedziałek PiS poinformowało, że Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji.
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które ma móc podjąć komisja to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Zakres prac komisji
Możemy dyskutować, teoretycznie zakres prac komisji weryfikacyjnej ds. polityki energetycznej mógłby nawet objąć lata rządów premiera Leszka Millera – powiedział w piątek rzecznik rządu Piotr Müller pytany o opinię ws. propozycji PSL, by zaproponowana przez posłów PiS komisja objęła lata 2005-2022.
W czwartek posłowie PiS Kazimierz Smoliński i Marek Suski poinformowali o złożeniu w Sejmie projektu ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Tego samego dnia szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział w rozmowie z PAP, że jego formacja będzie wnioskować o to, by rozszerzyć zakres działania komisji weryfikacyjnej w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski tak, by komisja ta obejmowała lata 2005-2022.
O tę propozycję ludowców pytany był w piątek w Polsat News rzecznik rządu.
Jest cały nasz rząd od 2015 roku objęty tą komisją, rządy Platformy i PSL. Oczywiście moglibyśmy się nawet cofnąć do czasu Leszka Millera pewnie, możemy o tym dyskutować
— powiedział Piotr Müller.
Były szef SLD Leszek Miller kierował rządem w latach 2001–2004.
Müller dopytywany, czy będzie poparcie dla propozycji PSL, czy nie, odparł:
Nie ma takiej decyzji, w związku z tym nie odpowiem panu, bo nikt decyzji żadnej jeszcze w tym wypadku nie podjął. Ale – jak mówię – moglibyśmy teoretycznie cofnąć to do Leszka Millera, który odmówił budowy gazociągu Baltic Pipe. To bez wątpienia bardzo negatywna zła decyzja, która została cofnięta po dobrej decyzji rządu Jerzego Buzka.
mly/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS