Do tragedii doszło w brazylijskiej w gminie Rio Branco, położonej w głębi stanu Santa Catarina. Z pierwszych informacji zebranych przez policję wynika, że w minioną sobotę rano 9-letni Hudson Adriano Hellmann bawił się w tartaku, kiedy potknął się obok maszyny. Jego ręka zaplątała się w jej pasek i została wciągnięta. Dziecko odniosło bardzo poważne obrażenia i zmarło na miejscu. Policja wszczęła dochodzenie w celu ustalenia okoliczności zdarzenia.
Dochodzenie pozwoli ustalić, czy doszło zaniedbania ze strony osoby odpowiedzialnej za dziecko, czy chłopiec sam zajmował się maszyną. Jeden ze śledczych zwrócił uwagę, że nawet jeśli dochodzenie wykaże, że rodzice byli odpowiedzialni za śmierć syn, jest mało prawdopodobne, aby odpowiedzieli karnie.
– Na pewno zostaną uniewinnieni na podstawie sądowego ułaskawienia z uwagi na cierpienie, które przeżywają z powodu śmierci syna. W praktyce odpowiedzialności karnej nie będzie, ale śledztwo pozwoli zrozumieć co się stało – mówił jeden ze śledczych.ys
Śmierć 24-latki w fabryce
To kolejny tego typu wypadek w Brazylii w ciągu ostatnich dni. 24-letnia Rafaela Alves dos Santos zginęła tragiczną śmiercią w zakładzie pracy w Perdizes po tym, jak wpadła do przemysłowej rozdrabniarki do ziemniaków. Doniesienia z miejsca wypadku mówiły, że kobieta spadła na taśmę przenośnika, który przewoził ziemniaki do pokrojenia na frytki. Doznała bardzo poważnego urazu głowy i zmarła.
Rafaela pochodziła ze zubożałej części północno-wschodniej Brazylii. Dziewczyna szkoliła się jako technik pielęgniarstwa, ale przeniosła się do pracy w Perdizes ze swoją starszą siostrą i dwoma kuzynami w poszukiwaniu lepszych warunków życia.
Czytaj też:
Walczyła o życie nastolatki w stanie krytycznym. Nie wiedziała, że to jej córkaCzytaj też:
Robili selfie, kiedy ich samolot płonął. Tragiczny bilans zderzenia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS