„To nie jest opracowanie teoretyczne ani nie rości sobie pretensji do stawiania diagnoz. To raczej niepowtarzalne spotkanie z artystami i artystkami, którzy zgodzili się podzielić z autorem swoimi osobistymi przemyśleniami, odczuciami i marzeniami. To zatem zaproszenie na jedyne w swoim rodzaju osobiste spotkanie z Cekasem, Chazmem 718, Czarnobylem, Egonem Fietke, Etnograffem, Graffunkiem, Jay Popem, Krik Kongiem, Lumpem, M-city, NeSpoon, Oteckim, Natalią Rak, Sainerem, SC Szymanem, Seikonem, Sepem, Someartem, Moną Tusz, Zbiokiem, a także nieodżałowanym, zmarłym w 2019 roku, Tonem” – przeczytamy w opisie książki.
Nurtujące pytania o street art
Książka Kwiatkowskiego stawia bardzo ważne pytanie o to, czy street art w ogóle istnieje. Autor podkreśla jednak, że odpowiedź na to pytanie jest kwestią subiektywnego postrzegania tego rodzaju przejawów działalności artystycznej.
– Nie zdradzajmy odpowiedzi na to pytanie, bo mimo że udzielam jej w książce, to uważam, że każdy może poszukać swojej. Na wszelki wypadek pytałem o street art wszystkich moich rozmówców. Zauważyłem, że niektórzy nie bardzo się do niego chcieli przyznawać, zasłaniając się nieostrymi definicjami tego zjawiska. Na pewno zgadzali się co do jednego: nie warto nikogo szufladkować, tylko po prostu cieszyć oko twórczością – opowiadał autor publikacji w rozmowie z serwisem muno.pl.
Czytaj też:
Paktofonika wraca do Spodka. „Monetyzowanie nostalgii? Nie, to coś więcej”
Docenić street art
Street art to popularna na całym świecie dziedzina sztuki, obejmująca dzieła tworzone w ramach przestrzeni publicznej, najczęściej na murach. Ta artystyczna forma, nie jest określona żadnymi ścisłymi zasadami i wytycznymi, przez co zezwala twórcom na całkowitą dowolność i swobodę. Poprzez stereotypowe myślenie o sztuce ulicznej, uzdolnieni artyści często sprowadzani są do poziomu zwykłych wandali, tymczasem street art jest niezwykle istotną gałęzią sztuki.
Długo wyczekiwana premiera książki Pawła Kwiatkowskiego miała miejsce 19 listopada. Wydawnictwo zbiera same pozytywne opinie od fanatyków sztuki ulicznej. – Długo na nią czekaliśmy. Teraz wiemy, że było warto – czytamy w opisie publikacji. Dostępna jest stacjonarnie, w księgarniach oraz w księgarniach internetowych.
Czytaj też:
Grochola ostro o Lipińskiej: Ten rodzaj literatury jest promowaniem debilizmuCzytaj też:
„Ukryty w mieście krzyk” ma już 20 lat. Pezet zapowiada specjalny koncert
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS