„My bierzemy to za dobrą monetę i wychodzimy z propozycją taką, która będzie dobra i dla Polski, i dla Ukrainy” – powiedział przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel w „Rozmowie Piaseckiego” na antenie TVN24, odnosząc się do niemieckiej propozycji dotyczącej przekazania Polsce zestawów Patriot.
CZYTAJ TAKŻE:
-Dodatkowe 700 mln dla TVP. Fogiel wyjaśnia: Przyjęta poprawka wynika z wyroku TK z 2009 r. „Zaciskanie pasa będzie widoczne”
-Uchwała ws. uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm w Sejmie? Fogiel: „To jest dobry kierunek”. Czy przykład wezmą inni?
Zestawy Patriot dla Polski
Poseł PiS zapewnił, że Polska nie odmówiła Niemcom przyjęcia systemów Patriot. Jak podkreślił, „nikt nie mówi”, że tych baterii w naszym kraju „być nie powinno”.
Padła propozycja ze strony niemieckiej przekazania ich, a Polska wyraziła swoją opinię na temat tego, co byłoby naszym zdaniem najbardziej efektywne. Trwają rozmowy
— powiedział Fogiel.
Jasnym jest – i o tym mówił prezes Kaczyński – że gdyby NATO-wski sprzęt, niemieckie Patrioty stały na terytorium Polski i byłaby potrzeba zestrzelenia celu dajmy na to rosyjskiego, (…) nad Ukrainą, na pewno pojawiłyby się wahania, czy można ten przycisk odpalania uruchomić i czy to nie będzie poczytane jako atak NATO na Rosję
— wskazał przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Zastrzegł przy tym, że „nie wie”, jaki był powód złożenia przez Niemcy tego rodzaju propozycji, jednak śledził artykuły na ten temat w niemieckiej prasie.
„Die Welt” twierdzi, że jest to wyłącznie zabieg PR-owski, który pani minister obrony podjęła w związku z poradami swoich doradców. A my nie chcemy odpowiadać zabiegiem PR-owskim. My bierzemy to za dobrą monetę i wychodzimy z taką propozycją, która będzie dobra i dla Polski, i dla Ukrainy
— powiedział Radosław Fogiel.
Na pytanie, czy Polska powinna przekazać swoje Patrioty Ukrainie, odpowiedział, że Polska nie posiada jeszcze tylu baterii, by w tak swobodny sposób nimi dysponować.
Właśnie dlatego ta propozycja dotyczy tych Patriotów niemieckich, bo one są dodatkowe
— wskazał.
Poseł podkreślił, że naszym pierwszym celem jest zabezpieczenie Polski. Jak zauważył, lot rakiety do Przewodowa trwał zaledwie sześć sekund.
W sześć sekund żaden Patriot nie wystrzeli. Może wystrzelić na Ukrainie
— stwierdził.
Gość TVN24 odniósł się też do krytyki formułowanej przez polityków Solidarnej Polski pod adresem premiera Mateusza Morawieckiego.
Radosław Fogiel ocenił, że Zjednoczona Prawica jest „silna i efektywna” wyłącznie wtedy, gdy jest rzeczywiście zjednoczona i z tego faktu powinni zdawać sobie sprawę wszyscy w koalicji.
Nam na tym zależy. Ale cytując filmowego klasyka – nikt tutaj nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje
— wskazał.
Czy można brać na poważnie groźby Solidarnej Polski, że w przypadku ustępstw rządu wobec Unii Europejskiej opuści koalicję rządzącą?
Sądzę, że deklaracje Solidarnej Polski pozostają w strefie werbalnej, w sferze sztuki prowadzenia polityki
— powiedział poseł PiS.
Fogiel zapewnił, że o ewentualnych punktach spornych koalicja będzie „rozmawiać wewnętrznie”.
Zawsze młodszy partner koalicyjny cieszy się pewną swobodą. My oczywiście jesteśmy wyrozumiali. Oczywiście każda wyrozumiałość ma swoje granice
— podkreślił szef komisji spraw zagranicznych.
Nie chcemy siła nikogo do niczego zmuszać. Solidarna Polska sama wie, w jakim miejscy się znajduje
— zaznaczył.
aja/TVN24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS